W dniu 8 marca Komisja Europejska ma przedstawić nowelizację dyrektywy o delegowaniu pracowników, na podstawie której firmy mogą wysyłać czasowo osoby do pracy w innych krajach UE w ramach świadczonych usług. Nowe przepisy, np. ograniczenie okresu delegowania, zrównanie płac wysyłanych pracowników z wynagrodzeniami osób zatrudnionych na miejscu w tych krajach, mogą szczególnie mocno uderzyć w polskie firmy, delegujące rocznie około 260 tys. pracowników - uważa Konfederacja Lewiatan.
- Wyrażamy niepokój w związku z zapowiedziami dotyczącymi zmian w dyrektywie 96/71/WE w sprawie delegowania pracowników w ramach świadczenia usług. Ograniczenie okresu delegowania do 24 miesięcy czy zrównanie wynagrodzeń pracowników delegowanych z pracownikami miejscowymi wykonującymi takie same obowiązki w tym samym miejscu, posłużą do wyhamowania działalności firm świadczących czasowo usługi w innych państwach z wykorzystaniem własnych pracowników. Takie zmiany stoją w sprzeczności z istotą delegowania pracowników w ramach swobody świadczenia usług. Przyczynią się one do zwiększenia niepewności prawnej i liczby spornych sytuacji - nie służąc zwiększeniu transparentności i uproszczeniu procedur na rynku wewnętrznym - mówi Robert Lisicki, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Ograniczenie okresu delegowania pracowników do 24 miesięcy nie ma podstaw w przepisach traktatu o funkcjonowaniu UE. Ocena przejściowego charakteru świadczenia usługi wymaga bowiem badania każdorazowo określonego przypadku. Idea zrównania wynagrodzeń nie uwzględnia natomiast złożoności procesu delegowania i faktu, iż pracownicy delegowani pojawiają się na terytorium innych państw członkowskich tylko czasowo. Jednocześnie firmy delegujące ponoszą szereg znaczących kosztów związanych ze świadczeniem usługi.
Szkoda, że KE nie uwzględniła głosu przedsiębiorców (m.in. stanowiska BISINESSEUROPE) uznających nowelizację dyrektywy za przedwczesną. W pierwszej kolejność należy bowiem zapoznać się z efektami wdrożenia dyrektywy 2014/67/UE (dyrektywa ma zostać wdrożona do 18 czerwca 2016 r.).
- Co więcej, w miejsce wprowadzania dodatkowych regulacji zwiększających biurokrację i kreujących kolejne bariery, Komisja Europejska powinna podjąć rzeczywiste problemy w postaci dyskryminacji firm delegujących pracowników i działań o charakterze protekcjonistycznym - dodaje Robert Lisicki.
Konfederacja Lewiatan uważa, że zarówno przepisy dyrektywy 96/71/WE, jak i niedawno przyjętej dyrektywy 2014/67/UE z 15 maja 2014 r. w sprawie egzekwowania dyrektywy 96/71/WE dotyczącej delegowania pracowników w ramach świadczenia usług (...). zapewniają odpowiedni kompromis pomiędzy ochroną pracowników a ułatwieniem świadczenia usług w Unii Europejskiej.
Źródło: konfederacjalewiatan.pl, stan z dnia 8 marca 2016 r.