10 października trzy centrale związkowe organizują w Warszawie debatę z udziałem byłych przewodniczących Komisji Trójstronnej, przedstawicieli świata nauki, ekspertów związkowych oraz innych gości. "Debatę tę uznajemy za pierwszy etap dyskusji nad nowym modelem dialogu społecznego w Polsce" - zapowiadali związkowcy.
Kosiniak-Kamysz, pytany we wtorek w radiowej Trójce, czy będzie uczestniczył w tej debacie, odparł: "Zostałem zaproszony i się wybieram". "Myślę, że to bardzo ciekawa formuła i dziękuję związkom zawodowym" - dodał.
Minister podkreślił, że o potrzebie zredefiniowania dialogu społecznego mówiło się "już niezależenie od protestów i wyjścia z Komisji".
Przypomniał, że Komisja Trójstronna działa od kilkunastu lat. "Zawsze po takim czasie warto odświeżyć sobie formułę działania" - powiedział. "Jestem gotowy do takiej dyskusji, ale zachęcam też do powrotu (do rozmów w Komisji Trójstronnej - PAP), bo mamy o czym teraz rozmawiać i nie mamy dzisiaj innych ustawowych możliwości niż Komisja Trójstronna" - stwierdził.
Szef resortu pracy pytany, czy odpowiedział już związkowcom pisemnie na ich postulaty złożone do poszczególnych ministerstw podczas wrześniowych protestów w stolicy, odparł, że niektóre ministerstwa przygotowały odpowiedzi. "W tym tygodniu mam spotkanie z tymi resortami, które dostały postulaty, aby zobaczyć, jak idzie odpowiadanie na nie" - dodał.
Dialog w Komisji Trójstronnej został zerwany w czerwcu, kiedy to związki zawodowe opuściły jej obrady w proteście przeciwko uchwaleniu przez Sejm tzw. elastycznego czasu pracy, czyli wydłużeniu okresów rozliczeniowych czasu pracy z czterech do 12 miesięcy.
Solidarność, OPZZ i FZZ uznały wówczas, że dialog społeczny między rządem, pracodawcami a związkami jest pozorowany, bo postulaty związkowe nie są brane pod uwagę. Związki postawiły warunek powrotu do dialogu w Komisji Trójstronnej: odwołanie Kosiniaka-Kamysza z funkcji przewodniczącego komisji i szefa resortu i przeprowadziły w połowie września ponad 100-tys. manifestację w Warszawie przeciwko polityce rządu.
20 września odbyło się posiedzenie Komisji Trójstronnej bez udziału strony związkowej. Kosiniak-Kamysz w imieniu rządu zaproponował, by Komisja Trójstronna omówiła postulaty związkowców zgłoszone podczas protestów w stolicy.
Kilka dni później szefowie trzech centrali napisali do ministra pracy, że oczekują odniesienia się do związkowych postulatów w formie pisemnej. Ponadto zaznaczyli, "zasady powadzenia dialogu w Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych wymagają zdefiniowania ich na nowo". "Bez tej koniecznej reformy instytucji - a także wzajemnych relacji uczestników tego dialogu - nie widzimy sensu uczestniczenia w pracach TK" - napisali.