"Kiedy popatrzymy na Francję, drugą gospodarkę Europy, to tam od 20 miesięcy wzrasta bezrobocie. Francja ma ponad 3 mln bezrobotnych, tak źle nie było tam od 15 lat. Z kolei Niemcy pomimo niskiej stopy bezrobocia także notują wzrost liczby osób bezrobotnych. Już nie mówię o Grecji, gdzie stopa bezrobocia wzrosła o kilka procent w ciągu krótkiego okresu. Patrząc na Europę, polski rynek pracy jest dość stabilny. Tempo wzrostu stopy bezrobocia jest niższe niż średnie tempo wzrostu stopy bezrobocia w Unii Europejskiej" - powiedział PAP.
Styczeń i luty to są zawsze miesiące bardzo trudne na rynku pracy - ocenił minister. "W styczniu minionego roku stopa bezrobocia wyniosła 13,2 proc., a w lutym było jeszcze gorzej, bo bezrobocie wzrosło do 13,5 proc., więc było wyższe niż na koniec roku" - mówił PAP.
Dodał, że w kolejnych miesiącach powinno być lepiej. "Jestem tego samego zdania, co premier i minister finansów, że pierwsze dwa kwartały dla polskiej gospodarki mogą być trudne, ale druga połowa roku powinna przynieść ożywienie" - stwierdził.
Jak stwierdził, "w tym roku poprawa na rynku pracy powinna rozpocząć się na przełomie drugiego i trzeciego kwartału".
"Będzie ona wynikiem nie tylko sezonowości, ale poprawy sytuacji w polskiej gospodarce oraz efektywnego wydatkowania pieniędzy pochodzących z Funduszu Pracy" - podkreślił Kosiniak-Kamysz. Dodał, że poziom bezrobocia na koniec bieżącego roku osiągnie poziom ok. 13 proc.