Kongres Kobiet chce wprowadzenia korekt do projektowanej nowelizacji projektu Kodeksu pracy wydłużającej do roku urlopy dla młodych rodziców. "Ustawa powinna w dużo większym stopniu uwzględniać aspiracje zawodowe kobiet, potrzeby opiekuńcze ojców i prawo dzieci do budowania głębokich więzi z obojgiem rodziców. Powinna wzmocnić partnerski model rodziny" - mówiła w środę na konferencji prasowej Agnieszka Graff z Rady Programowej Kongresu Kobiet.
Podkreśliła, że w projektowanym kształcie ustawa umocni stereotypy zamykające kobiety w domu i osłabi ich pozycję na rynku pracy.
W projekcie rząd proponuje 20 tygodni urlopu macierzyńskiego, sześć tygodni dodatkowego urlopu macierzyńskiego i 26 tygodni urlopu rodzicielskiego.
Obecnie urlop macierzyński trwa 20 tygodni, w przypadku urodzenia jednego dziecka lub od 31 do 37 tygodni w przypadku porodu mnogiego (w zależności od liczby dzieci). Ojciec może skorzystać z urlopu macierzyńskiego, gdy matka zrezygnuje z niego co najmniej po 14 tygodniach po porodzie - to się nie zmieni. Dodatkowy urlop, który obecnie trwa cztery tygodnie, zostanie wydłużony do sześciu, korzystać z niego będą mogli oboje rodzice na takich samych zasadach.
Obecnie przepisy gwarantują mężczyznom również prawo do dwutygodniowego urlopu ojcowskiego w ciągu pierwszego roku życia dziecka. Nie może z niego skorzystać matka; jeśli nie wykorzysta go ojciec, urlop przepada.
Nowością będzie urlop rodzicielski, który przysługiwać ma na równych prawach ojcu i matce. Będzie można z niego skorzystać wyłącznie bezpośrednio po wykorzystaniu pełnego wymiaru urlopu macierzyńskiego i urlopu dodatkowego.
Obecnie, jak i po wprowadzeniu zmian, ojciec może skorzystać z urlopu pod warunkiem, że matka ma do niego prawo. Prawo ojca warunkowane jest więc prawem matki, podczas gdy matka ma prawo do urlopu niezależnie od uprawnień ojca.
"Kongres Kobiet zdecydowanie sprzeciwia się dyskryminacji ojców w sferze opiekuńczej" - podkreśliła Graff. Przekonywała, że roczny urlop rodzicielski bez części zastrzeżonej tylko dla ojców i bez kampanii na rzecz "aktywnego ojcostwa" w praktyce będzie rocznym urlopem macierzyńskim, a swoboda wyboru, które z rodziców korzysta z urlopu, będzie fikcją w sytuacji, gdy mężczyźni zarabiają przeciętnie 20 proc. więcej od kobiet, a szefowie oczekują od nich pełnej dyspozycyjności.
W liście otwartym do rządu Kongres Kobiet domaga się m.in. zarezerwowania czterech tygodni tylko dla ojców i przeprowadzenia kampanii promującej aktywne ojcostwo i urlopy rodzicielskie dla mamy i dla taty.
"Udomowienie kobiet nie jest - jak zdają się sądzić niektórzy politycy - sposobem walki z kryzysem demograficznym. Jak wynika z wielu analiz i porównań międzynarodowych, kobiety podejmują obecnie decyzje o macierzyństwie dopiero wtedy, gdy spodziewają się, że nie zakłóci to ich kariery zawodowej. Kluczowe dla decyzji rodziny o posiadaniu dzieci jest poczucie bezpieczeństwa pracy kobiety" - mówiła Graff.
"Obecnie wybór jest fikcją, istnieje presja, by to kobiety brały urlopy, a obawy, że ich wydłużenie skutkować będzie +udomowieniem+ kobiet, są uzasadnione" - dodał Jacek Kucharczyk, prezes Instytutu Spraw Publicznych, który wraz z Kongresem Kobiet i "Gazetą Wyborczą" prowadzi akcję promującą urlopy dla ojców.
Kucharczyk przekonywał, że potrzebne są zarówno zmiany społeczne, jak i zmiany przepisów - prawo powinno być katalizatorem tych zmian. Zwrócił uwagę, że postawy społeczne się zmieniają - według ostatnich badań CBOS 46 proc. Polaków popiera partnerski model rodziny, ale tylko 27 proc. uważa swoją rodzinę za partnerską.
Podczas konferencji przedstawicielki Kongresu odniosły się także do dokumentu bioetycznego, który w ub. tygodniu opublikował Episkopat. Kongres ogłosił swój protest w tej sprawie. Magdalena Środa z Rady Programowej Kongresu podkreśliła, że choć Kościół ma prawo wypowiadać się w kwestiach moralnych i kierować swoje oceny nie tylko do wiernych, ale wszystkich obywateli, powinien przestrzegać norm prawnych, w tym zakazu dyskryminacji.
Kongres apeluje, aby przedstawiciele instytucji chroniących prawa człowieka, w tym dzieci, zabrali głos w tej sprawie.