Jak tłumaczył podczas obrad komisji poseł Jakub Szulc (PO), poprawka ta mówi m.in. o dokonaniu zmian dotyczących stworzenia "podstawy prawnej umożliwiającej OFE przekazywanie do ZUS informacji o okresach, za które umorzono jednostki rozrachunkowe." Analogiczna zmiana ma dotyczyć informacji o osobach, które do 30 października 2014 r. osiągną wiek niższy o mniej niż 10 lat od wieku emerytalnego.
Szulc dodał, że poprawka odnosi się też do kar pieniężnych za złamanie zakazu reklamy OFE. W projekcie zapisano, że będą one wynosić 3 mln zł; poprawka zakłada ich zróżnicowanie od 1 mln zł do 3 mln zł. "Chcielibyśmy także, aby wprowadzić zapis mówiący o tym, że zamieszczanie na stronie internetowej funduszu emerytalnego informacji (...) nie było traktowane jako reklama" - mówił.
Poseł podkreślił, że poprawka PO podyktowana była zachowaniem posłów Solidarnej Polski i skonstruowana w taki sposób, "aby zapobiec blokadzie prac Sejmu poprzez - w znakomitej większości - nierzetelne i powtarzające się poprawki złożone przez Solidarną Polskę." Wcześniej w czwartek poseł Jacek Bogucki (SP) złożył do projektu dotyczącego OFE 999 poprawek. Jak mówił Szulc, w większości miały one "charakter kaskadowy" i zmieniały bardzo niewielki zakres regulacji. "To jest obniżanie wartości pracy Sejmu" - podkreślił poseł PO. Przypomniał też, że przed rokiem podobnego zabiegu dokonali posłowie Ruchu Palikota, składając podczas prac nad projektem budżetu na 2013 r. niemal 6 tys. poprawek.
Bogucki uzasadniał złożenie poprawek pospiesznym - jego zdaniem - trybem prac nad projektem. Zarzucał m.in. brak możliwości przeprowadzenia dodatkowych analiz. Przypomniał też, że podczas środowych obrad komisji wnosił o kilka dodatkowych dni na przeanalizowanie proponowanych zmian w systemie emerytalnym, a jego wniosek został odrzucony.
Henryk Kowalczyk z PiS pytał, czy posłowie PO nie obawiają się, że taki tryb prac nad nowelą oraz tak daleko idąca poprawka PO może stać się z czasem argumentem dla Trybunału Konstytucyjnego za uchyleniem ustawy. Zastanawiał się też, czy taka zmiana nie spowoduje, że nie zostaną rozpatrzone merytoryczne poprawki złożone przez jego klub.
W podobnym tonie wypowiadał się Dariusz Joński z SLD. "Złożyliśmy trzy - naszym zdaniem bardzo ważne poprawki (...). Przez to co zrobił poseł Bogucki, cały nasz wysiłek zostanie odrzucony, bo poprawki te nie będą mogły być głosowane" - mówił.
"Oczywistym problemem, nie tylko dla PO, ale dla wszystkich klubów, które zgłosiły normalne, merytoryczne poprawki jest to, że te poprawki nie będą mogły być procedowane" - powiedział Szulc. Podkreślił, że chodzi m.in. poprawkę PO dotyczącą przesunięcia progów ostrożnościowych z ustawy o finansach publicznych. Zadeklarował, że projekt ustawy dotyczącej obniżenia tych progów wpłynie wkrótce do laski marszałkowskiej.
Podczas głosowania 30 posłów opowiedziało się za przyjęciem poprawki PO, 24 było przeciw, żaden nie wstrzymał się od głosu. Jak poinformował przedstawiciel biura legislacyjnego, przyjęcie poprawki PO powoduje, że wszystkie inne złożone poprawki stały się bezprzedmiotowe.
Wcześniej w głosowaniu większość członków komisji negatywnie zaopiniowało wniosek SP o odrzucenie projektu noweli o OFE w drugim czytaniu.
Rządowy projekt zmian w systemie emerytalnym przewiduje m.in., że przyszli emeryci będą mogli decydować, czy nadal chcą przekazywać część składki do OFE, czy też całość do ZUS. Z OFE do ZUS mają zostać przeniesione obligacje Skarbu Państwa. W te papiery, jak i w inne instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa, OFE nie będą mogły już inwestować.
Przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE mają być stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu.
Głosowanie nad projektem zmian w systemie emerytalnym przewidziano w Sejmie na piątek rano.