1. O inteligencji(ach) słów kilka

Pojęcie inteligencji było różnie pojmowane na przestrzeni lat. Początkowo zakładano, że inteligencja jest całościowa, czyli jest czymś, czego można mieć więcej lub mniej. Prekursor badań psychologicznych nad inteligencją, sir Francis Galton, który w XIX w. prowadził badania wśród osób uznawanych za geniuszy, traktował ją jako genetycznie uwarunkowaną zdolność do wytrwałej pracy i wrażliwość zmysłową przejawiającą się umiejętnością różnicowania bodźców. Psychologowie przez długi czas zajmowali się zatem inteligencją rozumianą jako ogólna sprawność umysłowa.
We współczesnych koncepcjach inteligencji mówi się raczej o inteligentnym zachowaniu ukierunkowanym na adaptację do otoczenia. Refleksje nad przejawami inteligencji w życiu codziennym zaowocowały m.in. teorią inteligencji wielorakiej Howarda Gardnera. Ten harwardzki profesor wyróżnił w latach 80. XX w. 7 niezależnych rodzajów inteligencji, dzięki którym człowiek poznaje, rozumie i kształtuje otaczający go świat. Chodzi o inteligencje: logiczno-matematyczną, wizualno-przestrzenną, lingwistyczną, cielesno-kinestetyczną, muzyczną, a także interpersonalną (umiejętność właściwego rozumienia zachowań innych ludzi oraz właściwego reagowania na te zachowania) i intrapersonalną (umiejętność rozumienia siebie samego). Powstały również teorie inteligencji praktycznej, emocjonalnej i wreszcie... społecznej. Karl Albrecht, konsultant biznesowy i autor książki „Inteligencja społeczna. Nowa nauka sukcesu” upraszczając konceptualnie i językowo teorię H. Gardnera wymienia następujące

Rodzaje inteligencji:

  • inteligencja abstrakcyjna – rozumowanie symboliczne;
  • inteligencja społeczna – radzenie sobie z ludźmi;
  • inteligencja praktyczna – realizacja zadań;
  • inteligencja emocjonalna – samoświadomość i samokontrola;
  • inteligencja estetyczna – wyczucie formy, projektu graficznego, muzyki, sztuki i literatury;
  • inteligencja kinestetyczna – zdolności całego ciała do uprawiania sportów, tańca, wykonywania muzyki czy pilotowania myśliwca.

Inteligencja społeczna

Część psychologów twierdzi, że inteligencja społeczna wynika z zastosowania inteligencji ogólnej do zagadnień związanych z zachowaniami i emocjami innych ludzi. Dla niektórych to zupełnie odrębna zdolność. Wyniki badań psychologicznych dowodzą jednak, że inteligencji społecznej nie można sprowadzić do inteligencji ogólnej. Jak pisze K. Albrecht, nawet członkowie Mensy, międzynarodowego zrzeszenia ludzi o wysokim ilorazie inteligencji, mimo imponujących zdolności poznawczych miewają trudności w nawiązywaniu kontaktów z innymi lub nie potrafią zachować rozsądnego poziomu kontroli nad emocjami.

Czym zatem jest inteligencja społeczna?

Dla Edwarda Thorndikea, który stworzył w 1920 r. koncepcje „inteligencji społecznej”, jest to „zdolność rozumienia i kierowania mężczyznami i kobietami” lub „mądre postępowanie w związkach międzyludzkich”. Formułując na własne potrzeby definicję inteligencji społecznej, K. Albrecht traktuje ją jako „zdolność dogadywania się z innymi i skłaniania ich do współpracy”. Przyjmijmy jednak, że jest to zdolność rozumienia zachowań i uczuć innych ludzi, a także umiejętność dostrzegania subtelnych wskazówek informujących o sensie i znaczeniu danej sytuacji społecznej.
Na czym zatem polega różnica między inteligencją emocjonalną a społeczną? Otóż w swym praktycznym modelu inteligencji emocjonalnej D. Goleman wyróżnia 5 wymiarów kompetencji:

  • samoświadomość,
  • samoregulację,
  • motywację,
  • empatię,
  • związki z otoczeniem.

Pierwsze cztery wymiary bez wątpienia opisują elementy wewnętrznego krajobrazu emocjonalnego, nazwanego przez K. Albrechta kompetencjami wewnętrznymi (samoświadomość i umiejętne reakcje emocjonalne). Wymiar piąty K. Albrecht określa jako kompetencje zorientowane zewnętrznie, gdyż wykraczają już poza granicę inteligencji emocjonalnej. Dlatego aspekt związków z otoczeniem z modelu D. Golemana można potraktować jako osobny rodzaj inteligencji – inteligencję społeczną. Tak też uczynił profesor Gardner, który wyróżnił inteligencję intrapersonalną (równoznaczną z emocjonalną) oraz inteligencję interpersonalną (kompetencje w kontaktach z ludźmi).

2. Nowa dziedzina nauki – neurobiologia społeczna

(...)

3. Emocjonalna gospodarka

Gdy ktoś wyładowuje na nas swoje toksyczne emocje, aktywują one u nas obwody nerwowe odpowiedzialne za powstawanie tych samych uczuć. Przykładowo, gdy ktoś wybucha na nas złością, łapiemy te silne emocje niczym wirusa grypy. Dlaczego tak się dzieje? Otóż w momencie, gdy staniemy się przedmiotem czyjejś wściekłości odczuwamy niepokój będący konsekwencją zwiększenia czujności przez mózg, który automatycznie bada otoczenie, sprawdzając, czy nie ma dalszego zagrożenia. Tę nadmierną czujność niczym system wczesnego ostrzegania wywołuje ciało migdałowate, struktura znajdująca się w śródmózgowiu, która w obliczu zagrożenia uruchamia reakcję walki, ucieczki lub zastygnięcia w bezruchu. Kierujemy wówczas nasze emocje i uwagę na sygnały emocjonalne wysyłane przez innych ludzi a to z kolei wywołuje w nas przeżywane przez nich uczucia, powodując, że zarażamy się emocjami innych. Na szczęście dla relacji międzyludzkich najszybciej zarażamy się śmiechem.
Mamy tu do czynienia, jak pisze Goleman, z emocjonalną gospodarką, w której główną transakcją jest wzajemna wymiana uczucia towarzysząca każdemu kontaktowi, jaki nawiązujemy z innym człowiekiem, np. w sytuacji, gdy sprzedawca swoją optymistyczną gadaniną zaraża każdego klienta. Jak do tego dochodzi? Zarażenie emocjonalne spowodowane jest funkcjonowaniem tzw. niskiej drogi w mózgu, którą tworzą połączenia nerwowe działające pod progiem naszej świadomości, automatycznie i z ogromną szybkością. W eksperymencie wykorzystującym technikę obrazowania mózgu wykazano, że w przypadku, gdy odbieramy przekaz niewerbalny (grymas twarzy, zmiana postawy lub tonu głosu) ciało migdałowate w mózgu wydobywa znaczenie emocjonalne na parę tysięcznych sekundy wcześniej niż uświadomimy sobie, na co w ogóle patrzymy. To podświadome odczytanie emocjonalnego aspektu odbieranego sygnału wywołuje w nas podobne uczucie lub reakcję na nie (np. strach na widok złości u szefa). Na tym polega właśnie mechanizm „łapania” uczucia od kogoś innego. Świadomość dochodzi do głosu, gdy dane trafiają do kory przedczołowej, ośrodka wykonawczego w mózgu, w którym mieści się zdolność do intencjonalności a więc zdolności rozumienia tego, co nam się przydarza (np. obmyślamy wówczas zręczną odpowiedź na nieprzyjemne uwagi szefa). Jest to tzw. droga wysoka przesyłania informacji w mózgu, która działa nieśpiesznie, ale metodycznie i pozwala uzyskać dokładniejszy obraz tego, co się dzieje, dając tym samym pewną kontrolę nad naszym życiem wewnętrznym. Niestety różnica szybkości między tymi dwoma układami powodować może niepożądaną w danej sytuacji reakcję. Gdy układ drogi niskiej zareaguje błyskawicznie (np. krzykniemy również ze złością na szefa), układ drogi wysokiej może tylko starać się nie pogarszać sprawy. Na zminimalizowanie tej różnicy niewątpliwie wpływa koordynacja drogi niskiej z drogą wysoką, którą umożliwia właśnie inteligencja społeczna. Człowiek inteligentny społecznie zapanuje w takiej sytuacji nad nerwami i zareaguje tak, by nie psuć relacji z szefem a nawet złagodzić jego wybuch.


4. Wzajemne zrozumienie

(...)


5. Neurony a rozumienie innych

(...)


6. Składniki inteligencji społecznej

D. Goleman wyróżnia 2 szerokie kategorie składników inteligencji społecznej (IS):

  • świadomość społeczną, czyli to, co wyczuwamy w innych;
  • sprawność społeczną, czyli to, co robimy z tą świadomością.

Obie kategorie składników IS obejmują zdolności podstawowe (na poziomie drogi niskiej) i bardziej złożone (na poziomie drogi wysokiej).
Świadomość społeczna obejmuje całe spektrum umiejętności: od natychmiastowego wyczucia wewnętrznego stanu innej osoby, przez zrozumienie jej uczuć i myśli, po pojmowanie złożonych sytuacji społecznych. Wyróżnione przez Golemana

elementy świadomości społecznej to:

  • empatia pierwotna – współodczuwanie z inną osobą, wychwytywanie niewerbalnych sygnałów emocji (zdolność „niskodrogowa”);
  • dostrojenie – słuchanie, dostrajanie się do drugiej osoby (zdolność „niskodrogowa”);
  • trafność empatyczna – rozumienie myśli, uczuć i intencji drugiej osoby (połączenie zdolności „niskodrogowej” z „wysokodrogową”);
  • poznanie społeczne – wiedza o tym, jak funkcjonuje świat społeczny (zdolność „wysokodrogowa”).

Sprawność społeczna opiera się na świadomości społecznej i ułatwia efektywny przebieg interakcji. W obrębie sprawności społecznej Goleman wskazuje następujące elementy:

  • synchronia – dopasowanie na płaszczyźnie niewerbalnej (zdolność „niskodrogowa”);
  • autoprezentacja – przekonujące przedstawianie siebie, w tym znajomość zasad postępowania oraz umiejętność panowania nad emocjami (zdolność „wysokodrogowa”);
  • wpływ – kształtowanie wyniku interakcji społecznych dzięki samokontroli, empatii i poznaniu społecznemu (połączenie zdolności „niskodrogowej” z „wysokodrogową”);
  • troska – dbanie o potrzeby innych i działanie zgodnie z nimi (zdolność „niskodrogowa”).

Model inteligencji społecznej S.P.A.C.E

K. Albrecht z kolei proponuje swój własny model inteligencji społecznej S.P.A.C.E. (od pierwszych liter poszczególnych nazw kategorii), jak sam je nazywa – narzędzie diagnostyczne, w którym wyróżnił 5 wymiarów kompetencji społecznych:

  • Sytuacyjna świadomość – swoisty społeczny radar, który odczytuje sytuacje i interpretuje zachowania ludzi w tych sytuacjach, głównie pod względem ich intencji, stanów emocjonalnych oraz gotowości do interakcji;
  • Prezencja – wszystkie czynniki natury werbalnej i niewerbalnej (wygląd, postawa, ton głosu, ruchy itd.), które inni wprzęgają w obraz oceny danej osoby;
  • Autentyczność – szczerość, otwartość, etyczne postępowanie, wiarygodność, dobre intencje – wszystko to, co wychwytują „radary” innych, gdy nas oceniają;
  • Czytelność – zdolność do wyjaśniania innowacyjnych pomysłów, jasnego przekazywania informacji i wyrażania poglądów – wszystko to, co sprawia, że inni z nami współpracują;
  • Empatia – uczucie podzielane przez 2 osoby; połączenie z drugim człowiekiem, dzięki któremu możemy budować pozytywny kontakt.


7. Na zakończenie...

Przez ostatnich kilka dekad wiele mówiło się w psychologii, socjologii czy naukach o zarządzaniu, a także w środowisku biznesowym o zdolnościach interpersonalnych, czy komunikacyjnych. Brakowało jednak, jak pisze Karl Albrecht, bardziej pojemnego modelu ludzkich interakcji, który wykraczałby poza starą konstrukcję „zdolności międzyludzkich”. Gdy pojawiła się koncepcja inteligencji społecznej, początkowo sprowadzała ona umiejętności interpersonalne do inteligencji ogólnej stosowanej podczas interakcji. To konwencjonalne podejście akcentowało rolę drogi wysokiej w mózgu (świadomej), tj. wiedzy społecznej albo zdolności do wyciągania wniosków na temat reguł kierujących właściwym zachowaniem w danej sytuacji społecznej. Inteligencja społeczna nie ogranicza się jednak do zdolności poznawczych, wymaga ona uwzględnienia drogi niskiej (nieświadomej). Dlatego neurobiologia społeczna stawia przed teoretykami inteligencji wyzwanie, by wyjaśniali zdolności interpersonalne także z punktu wiedzenia drogi niskiej, tj. zdolności synchronizacji, dostrojenia się do drugiej osoby i uważnego jej słuchania, oraz empatycznej troski. Wyposażeni w wiedzę m.in. o tym, że natura dała nam skłonność do empatii i współpracy, musimy, jak twierdzi Daniel Goleman, rozwijać w sobie inteligencję społeczną, aby pozytywnie rozwiązywać problemy współistnienia z innymi.