Z raportu firm Grant Thornton i Element wynika, że w grudniu pojawiło się 176 tys. ofert, czyli o 16,7 proc. mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. To lepszy wynik niż w listopadzie (kiedy spadek rok do roku wyniósł 26,9 proc.) i październiku (spadek o 21,2 proc.). W analizie wzięto pod uwagę oferty pracy opublikowane na 50 największych portalach.
Zdaniem autorów raportu, wyhamowanie spadku liczby nowych ofert pracy może świadczyć o tym, że szczyt drugiej fali pandemii na polskim rynku pracy jest już za nami. - Nie można, co prawda, wykluczyć, że początek 2021 roku przyniesie ponowne pogorszenie sytuacji (wywołane np. z nowymi ograniczeniami związanymi z feriami albo pojawieniem się trzeciej fali zakażeń), ale z pewnością optymizmem napawa fakt, że druga fala pandemii okazała się dla rynku pracy relatywnie łagodna – zauważają autorzy. Dodają, że w szczytowym momencie, czyli w kwietniu 2020 r., liczba nowych ofert pracy spadała o ponad 50 proc. rok do roku.
Czytaj również: MRPiT: Szacowana stopa bezrobocia w grudniu wzrosła do 6,2 proc.>>
Jak w szczegółach wyglądała sytuacja na rynku pracy
Według raportu, spośród 10 aglomeracji najgorzej pod względem liczby rekrutacji wypada Poznań. W grudniu 2020 r. było tam 1,35 tys. ofert, czyli prawie o połowę mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. W listopadzie spadki sięgnęły 63 proc. Źle wygląda też sytuacja w Katowicach - w grudniu liczba ofert spadła tam o 43 proc. licząc rok do roku.
Na drugim biegunie są Lublin i Bydgoszcz. - W tym pierwszym pracodawcy opublikowali w grudniu 2433 nowe ogłoszenia, czyli o pięć więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Choć wzrost jest niewielki, to jest to symboliczny moment – jeszcze nigdy od początku pandemii, nawet w wakacje, kiedy gospodarka została niemal całkiem otwarta, żadne z 10 największych miast nie osiągnęło dodatniej dynamiki rok do roku. Bydgoszcz też jest na dobrej drodze do tego osiągnięcia, spadki rok do roku wynoszą tu już tylko 0,7 proc. – stwierdzają autorzy raportu.
Dla porównania we Wrocławiu liczba ofert zatrudnienia zmniejszyła się o 10 proc., w Warszawie - o 15 proc., a w Krakowie - o 19 proc. Te trzy miasta oferowały najwięcej ogłoszeń na 1000 mieszkańców.
Spadek popytu dotknął większość profesji. W grudniu najbardziej zmalała liczba ogłoszeń w zawodach związanych z pracą fizyczną (o 20 proc.), największy wzrost był natomiast widoczny w zawodach medycznych (o 14 proc.). Zwiększyło się też zapotrzebowanie na pracowników biurowych, zwłaszcza z obszaru finanse, marketing i sprzedaż oraz IT.
Eksperci przyjrzeli się też zawartości ofert. Po dużym spadku średniej liczby zachęt i benefitów oferowanych kandydatom do pracy na wiosnę, już latem ich liczba zaczęła stopniowo wracać do normy, a w październiku zbliżyła się do poziomu sprzed pandemii. W listopadzie nastąpił ponowny spadek, który został zahamowany w grudniu. Jednocześnie w ostatnim miesiącu ub.r. pracodawcy zwiększyli wymagania wobec kandydatów do pracy.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.