"OPZZ udzielił poparcia projektowi, chociaż zgłaszaliśmy swoje wnioski, które nie zostały uwzględnione. Od 2011 r. postulujemy wprowadzenie takiej pomocy dla przedsiębiorców. Taka ustawa jest potrzebna, aby zachować zatrudnienie w zakładach, które mają problemy.
Postulowaliśmy, by ustawa działała na stałe, aby w przypadku spadku obrotów o 15 proc. zawsze była możliwość interwencji - bez względu na to, czy jest kryzys, czy nie. Będą branże i zakłady, gdzie nawet w okresie, gdy nie ma kryzysu, spadek obrotów o 15 proc. może oznaczać tragedię dla danego regionu. Przerabialiśmy to w przypadku stoczni czy zakładów Cegielskiego. Tymczasem w projekcie przyjęto skomplikowany algorytm, od którego zależy, czy pomoc będzie uruchomiana, czy nie.
Nie zgadzamy się także, aby minister finansów w każdej chwili mógł wstrzymać pomoc, by władza wykonawcza decydowała, kiedy uruchamiana ma być pomoc, a kiedy nie".