Jak wynika z danych GUS, nadal najczęściej wypadkom przy pracy ulegają osoby zatrudnione w przetwórstwie przemysłowym, które stanowią ok. 29 proc. wszystkich odnotowanych w I kw. 2017 r. zdarzeń, handlu i naprawie pojazdów samochodowych (ponad 12 proc.), opiece zdrowotnej i pomocy społecznej (11 proc.). Nadal, w porownaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku, nie zmieniły się przyczyny wypadków przy pracy - 61,3 proc. z nich była spowodowana nieprawidłowym sachowaniem pracownika. Pozostałymi najczęstszymi przyczynami były: niewlaściwy stan stan narzędzi, wyposażenia lub budynków, co było powodem 8,4 proc. wypadków oraz niekorzystanie lub niewłaściwe posługiwanie się narzędziami lub wyposażeniem, co spowodowało 6,5 proc. Zdarzeń. Nieprawidłowe, samowolne zachowanie pracownika było powodem 6,5 proc. spośród odnotowanych w I kw. 2017 r. wypadków przy pracy.
Mimo że liczba odnotowanych wypadków przy pracy zmalała, a niemal 100 proc. z nich była lekka, średnia liczba dni niezdolności do pracy przypadająca na 1 poszkodowanego nie zmieniła się i nadal, jak w I kwartale 2016 r., wynosi 25,9 dnia. Do najczęstszych urazów w wypadkach przy pracy, które miały miejsce w I kw 2017 r., należały uszkodzenia rąk (42,8 proc.) i nóg (33,9 proc.).
Koszty ponoszone przez pracodawców wzrosły, ponieważ przeciętne wynagrodzenie w pierwszym kwartale 2017 r. wzrosło w stosunku do pierwszego kwartału roku ubiegłego o 4,1 proc. - do 4353,55 zł brutto. Obecnie koszt jednego dnia absencji chorobowej będacej efektem wypadku przy pracy wynosi średnio 422,365 zł lub 640,365 zł. Kwota ta zależy od tego, czy został zatrudniony pracownik na zastępstwo, czy praca została rozdysponowana pomiędzy zespół, który otrzyma wynagrodzenie za przepracowane nadgodziny.
Hubert Miłosz Wawrzyniak
Źródło: W&W Consulting