Do Sejmu wpłynął dziś kolejny już, rządowy projekt nowelizacji ustawy w sprawie COVID-19, który czeka na nadanie numeru druku sejmowego.

Dla kogo wolne, dla kogo ulga?

Projektowany art. 2 przewiduje zmianę ustawy o publicznej służbie krwi. Chodzi o dodanie nowego art. 9a, zgodnie z którym w przypadku ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii honorowemu dawcy krwi będzie przysługiwał wymiar zwolnienia od pracy oraz zwolnienia od wykonywania czynności służbowych wynoszący dwa dni, z których dawca może skorzystać w dniu, w którym oddał krew lub jej składniki, oraz w dniu następnym. Rząd proponuje też, by ozdrowieńcom, czyli dawcom krwi, którzy oddali co najmniej 3 donacje krwi pełnej lub osocza po chorobie COVID-19, przysługiwała ulga w wysokości 33 proc. na przejazdy w komunikacji krajowej środkami publicznego transportu zbiorowego:

  •  kolejowego w 1 i 2 klasie pociągów osobowych i pospiesznych oraz autobusowego w komunikacji zwykłej i przyspieszonej,
  • kolejowego w 2 klasie pociągów innych niż osobowe i pospieszne

– na podstawie biletów jednorazowych.

Co ciekawe, zgodnie z projektowanym ust. 2 dodawanego art. 9a ustawy o publicznej służbie krwi, honorowy dawca krwi, któremu przysługuje ulga na przejazd, o którym mowa w ust. 1 pkt 2, ma być zobowiązany do uiszczenia dopłaty w wysokości stanowiącej różnicę między należnością za pełnopłatny przejazd w klasie 1 a należnością za pełnopłatny przejazd w klasie 2.

Szkopuł jednak w tym, że z projektu wcale nie wynika, aby honorowy dawca krwi miał prawo do tej samej ulgi na przejazdy, co ozdrowieniec, który przecież wcale nie musi być honorowym dawcą krwi. Co więcej, z brzmienia projektowanych przepisów wyraźnie wynika, że honorowy dawca krwi będzie miał prawo do dwóch wolnych dni a dawca krwi będący ozdrowieńcem zyska prawo do ulgowych przejazdów.  Nie można wykluczyć, że intencja rządu  była inna, ale z proponowanych przepisów wcale ona nie wynika.

Wątpliwości zdaje się wręcz pogłębiać brzmienie projektowanego ust. 3, zgodnie z którym dokumentem poświadczającym uprawnienia, o których mowa w ust. 1:

  1. pkt 1 – jest odpowiednio legitymacja „Zasłużonego Honorowego Dawcy Krwi”, legitymacja „Honorowego Dawcy Krwi” oraz zaświadczenie potwierdzające co najmniej 3 donacje wydane przez regionalne centrum, Wojskowe Centrum lub Centrum MSWiA;
  2. pkt 2 – jest zaświadczenie potwierdzające co najmniej 3 donacje wydane przez regionalne centrum, Wojskowe Centrum lub Centrum MSWiA.

 

- Celem regulacji zawartej w 9a ustawy z dnia 22 sierpnia 1997 r. o publicznej służbie krwi jest częściowa rekompensata dla ozdrowieńców po chorobie COVID-19 kosztów związanych z oddaniem osocza, dodatkowa mobilizacja osób oddających osocze krwi oraz umożliwienie i ułatwienie ozdrowieńcom przemieszczania się do różnych punktów poboru krwi, niezależnie od miejsca ich zamieszkania. Regulacje te służą zabezpieczeniu zapotrzebowania na krew i jej składniki w okresie epidemii w stosunku do wszystkich dawców – napisano w uzasadnieniu do projektu. Według rządu, obecnie szpitale realizują zabiegi na poziomie sierpnia/września, a dostęp do dawców krwi jest bardzo ograniczony. - W związku z tym, że w przypadku tych dawców krwi są to zazwyczaj trzy donacje, centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa będą wydawać zaświadczenie. Na dzień 25 listopada 2020 r. było 6 373 donacje, co daje ok. 5 000 dawców ozdrowieńców – przekonują autorzy.

 


Ulga na całą epidemię?

Projektowany art. 2 dodający nowy art. 9a do ustawy o publicznej służbie krwi budzi wątpliwości także w części dotyczącej samej 33-procentowej ulgi na przejazdy dla ozdrowieńców. Wszystko dlatego, że – jak podkreśla Oskar Sobolewski, prawnik z kancelarii Wojewódka i Wspólnicy – z brzmienia projektowanego przepisu wynika, że wystarczy, aby dawca krwi, który przebył COVID-19 i oddał co najmniej trzy razy pełną krew lub osocze, zyskał ulgę na przejazdy w całym okresie stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii.