Znowelizowane przepisy pozwalają na wybór tzw. tablicy dalszego trwania życia korzystniejszej dla osoby przechodzącej na emeryturę - albo tablicy z dnia osiągnięcia wieku emerytalnego, albo z dnia przejścia na emeryturę.

Z komunikatów dotyczących tablic dalszego trwania życia ogłaszanych przez GUS w latach 2011-2013 wynika bowiem, że średni wskaźnik dalszego trwania życia ulega stopniowemu wydłużeniu dla danej grupy wiekowej. Powoduje to ograniczenie pozytywnego wpływu wydłużenia aktywności zawodowej na wysokość przyszłej emerytury.

Czytaj: Od marca emeryt i rencista będzie mógł zarobić więcej bez wpływu na otrzymywane świadczenie

 

"Każdego roku przybywa tych lat dalszego trwania życia i po przekroczeniu wieku emerytalnego, mimo opłacania wyższych składek, nie było odczuwalnego wzrostu emerytury ze względu na to, że wydłużał się wiek życia na emeryturze" - tłumaczyła inicjatorka zmian w ustawie posłanka SLD Anna Bańkowska. "Dotyczy to oczywiście tych, którzy po przekroczeniu wieku emerytalnego pracowali lub pracują. W zależności od indywidualnych przypadków po wyliczeniu według nowych zasad kapitału początkowego, to mogą być nawet spore różnice w wysokości świadczeń" - dodała.

Ponadto nowela uznaje za okresy składkowe urlopy wychowawcze. "Te osoby, które już mają kapitał obliczony, a korzystały w życiu z urlopu wychowawczego, mogą też wystąpić do ZUS o podwyższenie im kapitału początkowego z tego tytułu" - wyjaśniła Bańkowska.

Umożliwia również uwzględnienie w kapitale początkowym okresów nieskładkowych związanych ze studiami wyższymi przed 1999 rokiem. Jak tłumaczył w rozmowie PAP dr Kamil Zubelewicz z Collegium Civitas i Centrum im. Adama Smitha, "dotychczas osoba, która studiowała np. od 1997 roku, pod rządami starych przepisów emerytalnych, traciła te 2 lata studiów, które kiedyś wliczałyby się do emerytury; teraz może je odzyskać".

Nowe przepisy wprowadzają też możliwość przeliczania emerytur według nowych zasad przez osoby, które pobierały wcześniejsze emerytury.

Intencją posłów, którzy przygotowali projekt, było znalezienie tego, co można zrobić w niedoskonałym systemie emerytalnym, aby przynajmniej części osób wydawał się on bardziej odpowiadający życiu - wskazała Bańkowska.

Według Zubelewicza "zmiany wynikają z chęci naprawienia niesprawiedliwych rozwiązań i z możliwości związanych z ograniczeniem działalności OFE". Jak dodał, są one ukłonem wobec różnych kategorii emerytów. "Wpływ tych zmian na finanse FUS nie będzie szczególnie wysoki" - ocenił.

ms/PAP