"Jest ustalone, że w tym posiedzeniu weźmie udział pan premier. Myślę, że warto się spotkać jutro i rozmawiać na ten temat. Spotkanie ze związkowcami, z pracodawcami, z udziałem pana premiera, jest bardzo istotnym elementem procesu legislacyjnego tej ustawy" - powiedział w środę minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz.
KT zapozna się podczas posiedzenia z przyjętym w środę stanowiskiem zespołu ds. ubezpieczeń społecznych Komisji Trójstronnej, który zajmował się projektem nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS, przygotowanym przez resort pracy. Przedstawi je przewodniczący zespołu prof. Jan Klimek.
Zespół wskazał w stanowisku, że strona pracodawców popiera podniesienie wieku emerytalnego, a strona związkowa jest przeciwna zmianom. Pracodawcy zaznaczają ponadto, że konieczne są działania rządu dotyczące m.in. rynku pracy i polityki prorodzinnej, polityki zdrowotnej, ubezpieczeń społecznych.
Zgodnie ze stanowiskiem, związkowcy zamiast podniesienia wieku emerytalnego, proponują szereg kompleksowych działań dotyczących: polityki rynku pracy i wynagrodzeń, polityki rodzinnej, narodowej strategii demograficznej, polityki prozdrowotnej, systemu ubezpieczeń społecznych (według związkowców należy ujednolicić zasady opłacania składek społecznych bez względu na ich rodzaj i źródła dochodów).
Ponadto w stanowisku wskazano, że strony pracodawców i pracowników uznały, że "rekomendacje dla rządu wspierające podniesienie aktywności zawodowej wskazane w ich stanowiskach są w dużej części zbieżne".
Zgody co do kształtu projektu podwyższającego wiek emerytalny nie ma nie tylko wśród partnerów społecznych Komisji Trójstronnej, ale także w łonie koalicji PO-PSL.
Ludowcy chcą m.in. podwyższenia wieku emerytalnego o 2 lata do 2020 r. - dla kobiet do 62. roku życia, a mężczyzn do 67. - oraz emerytur częściowych i dopłat do kapitału emerytalnego dla matek.
Szef PSL, wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak powiedział we wtorek, że było i nadal możliwe jest porozumienie ws. podniesienia i zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 lat, ale w tym wariancie PSL proponuje możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę. Ponadto ludowcy chcą, by obowiązywała zasada "dopełnienia kapitału emerytalnego rodziców, by mieli możliwość uzyskania godziwej emerytury, także tej emerytury wcześniejszej czy cząstkowej".
W środę zarząd PO upoważnił premiera Donalda Tuska do konsultacji z innymi klubami parlamentarnymi w sprawie zbudowania większości dla reformy emerytalnej. Wcześniej szefowie klubów PO i PSL Rafał Grupiński i Jan Bury rozmawiali o tym, jak znaleźć wspólne rozwiązanie. "Jesteśmy zwolennikami tego, aby ta koalicja trwała" - zadeklarował Grupiński.
Grupiński wyjaśnił, że PO chce, by uruchomione zostały "emerytury cząstkowe - tak, aby kobiety po 63. roku życia mogły także korzystać z emerytury wcześniejszej, w sytuacji, kiedy na przykład nie mogą pracować - z powodów fizycznych czy psychofizycznych - w pełnym wymiarze etatowym, jak dotąd".
Z kolei Bury po spotkaniu z szefem klubu PO mówił, że możliwość porozumienia ciągle istnieje. Zapewnił, że na różnych płaszczyznach między PO i PSL toczy się rozmowa dotycząca tej - jak to określił - "trudnej reformy".
Konsultacje społeczne i międzyresortowe przygotowanego przez resort pracy projektu zakończyły się w zeszłym tygodniu. Zgodnie z nim od 2013 r. co cztery miesiące wiek emerytalny podwyższany byłby o kolejny miesiąc. W związku z tym, co rok wiek emerytalny wzrastałby o trzy miesiące. W ten sposób poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty zostanie w roku 2020, a kobiet - w 2040 r. (PAP)
mmu/ je/ jbr/