Jeżeli tak, kto poniesie konsekwencje w przypadku wystąpienia awarii lub zaistnienia wypadku w pracy?
Jeżeli nie, czy pracownik odmawiając wykonania takiego polecenia, może ponieść jakieś konsekwencje?
Opuszczanie stanowiska pracy przez operatora obrabiarki w czasie gdy maszyna jest w ruchu nie jest zgodnie z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy. Operator powinien najpierw wyłączyć obrabiarkę i dopiero po jej wyłączeniu, wykonując polecenie przełożonego, opuścić stanowisko pracy.
Zgodnie z § 59 ust. 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (tekst jedn.: Dz. U. z 2003 r. Nr 169, poz. 1650 z późn. zm.) - dalej r.b.h.p. nie wolno maszyn będących w ruchu pozostawiać bez obsługi lub nadzoru, chyba że dokumentacja techniczno-ruchowa stanowi inaczej. Nie wydaje się możliwe, aby dokumentacja techniczno-ruchowa obrabiarki zezwalała na pozostawienie jej bez nadzoru podczas pracy. Przepis § 59 ust. 2 r.b.h.p. zobowiązuje pracodawcę do ustalenia rodzaju maszyn, które wymagają stałej obsługi, a pozostawianie ich bez niej może być przyczyną katastrofy, wybuchu lub pożaru, oraz ustalenia szczegółowych warunków obsługi i nadzoru nad pracą tych maszyn.
Czy operator, odmawiając opuszczenia stanowiska pracy, może ponieść konsekwencje dyscyplinarne? Trudno na to pytanie odpowiedzieć, nie znając szczegółów zdarzenia, np. dlaczego operator nie mógł najpierw wyłączyć obrabiarki, a następnie opuścić stanowiska pracy? Ogólnie wydaje się, że nie powinien ponosić konsekwencji dyscyplinarnej.
Kazimierz Kościukiewicz