Na mocy rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 883/2004 z 29 kwietnia 2004 r. w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego Polska ma obowiązek traktować każdego Europejczyka, a dokładnie - obywatela państwa należącego do Unii Europejskiej lub Norwegii, Islandii i Szwajcarii, po równo w kwestii zabezpieczenia społecznego i prawa do emerytury i renty. Inna rzecz to międzynarodowe umowy o zabezpieczeniu społecznym, których Polska jest stroną (podpisane najczęściej z państwami nie należącymi do UE), a jeszcze inna – to nabycie prawa do świadczeń poprzez legalną pracę w Polsce. Sytuacja obcokrajowca, jeśli chodzi o nabycie prawa do polskiej emerytury, jest różna w zależności od tego, pod jaki reżim prawny podlega. Pod jednym jednak względem się nie różnią: prawa do otrzymania tzw. 13 i 14 emerytury. Wystarczy jeden dzień legalnej pracy, by taki cudzoziemiec, po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego, czyli 60 lat przez kobiety i 65 lat przez mężczyzn, zgłosił się do ZUS nie tylko po emeryturę, ale i roczne świadczenie.

- Dla nas wypłata emerytur cudzoziemcom jest nowością, bo do tej pory to my ściągaliśmy te emerytury z innych państw. To po pierwsze. Po drugie – napływ cudzoziemców, który ma miejsce od paru lat, to jest nowe, także pod względem skali zjawisko, a ubezpieczenia są społeczne, a nie narodowe – mówi serwisowi Prawo.pl dr Tomasz Lasocki, adiunkt na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Dlatego, jak twierdzi, tak ważne jest jak najszybsze usunięcie błędów, zarówno tych, które popełniliśmy pod koniec lat 90. - źle konstruując system emerytalny, jak i tych, które popełniono w ostatnich latach. - To one rykoszetem w nas uderzą – ostrzega dr Lasocki.

Zobacz procedurę w LEX: Zasady ustalania właściwego systemu zabezpieczenia społecznego do osób pracujących w dwóch lub w kilku państwach członkowskich >

Czytaj również: Jednorazowa 13-tka dla emerytów to PR rządu, zamiast stałej waloryzacji
 

Cudzoziemców w systemie zabezpieczenia społecznego jest coraz więcej

Z najnowszej analizy Departamentu Statystyki i Prognoz Aktuarialnych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych pt. „Cudzoziemcy w polskim systemie ubezpieczeń społecznych 2022” z czerwca 2023 r., wynika, że osobom, które posiadają obywatelstwo inne niż polskie w grudniu 2022 roku wypłacono 12,5 tys. świadczeń emerytalnych i rentowych, z tego: 10,3 tys. emerytur, 0,8 tys. rent z tytułu niezdolności do pracy oraz 1,4 tys. rent rodzinnych. Liczba świadczeń przysługujących cudzoziemcom stanowiła zaledwie 0,15 proc. ogółu przysługujących w tym okresie świadczeń emerytalnych i rentowych wypłacanych przez ZUS. W porównaniu do grudnia 2021 roku liczba wypłacanych przez ZUS świadczeń emerytalno-rentowych dla cudzoziemców wzrosła o 2,1 tys. Największy bezwzględny wzrost odnotowano dla emerytur, których liczba wzrosła z 8,5 tys. w grudniu 2021 roku do 10,3 tys. w grudniu 2022 roku.

Łączna kwota przysługujących cudzoziemcom emerytur i rent w grudniu 2022 roku wyniosła 16,5 mln zł (w 2021 r. - 13,1 mln zł). Kwota ta stanowiła 0,072 proc. (w 2021 r. - 0,064 proc.) ogólnej kwoty świadczeń emerytalnych i rentowych w ZUS, w tym łączna kwota emerytur cudzoziemców – 12,6 mln zł, tj. 0,068 proc.  ogólnej kwoty emerytur z ZUS.

- Liczba cudzoziemców podlegających ubezpieczeniom społecznym w Polsce rośnie. Przy czym największy wzrost obserwowany jest od 2016 roku. O ile w latach 2008-2013 udział ubezpieczonych cudzoziemców z krajów UE i spoza UE utrzymywał się na zbliżonym poziomie (odpowiednio 23-25 proc. i 75-77 proc.), to w kolejnych latach rósł udział cudzoziemców spoza UE i w 2022 roku wyniósł 96,3 proc. – czytamy w analizie ZUS. 

Według jej autorów ubezpieczeni cudzoziemcy niewątpliwie poprawiają sytuację finansową ubezpieczeń społecznych w Polsce. - Przypis składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe od ubezpieczonych cudzoziemców stanowi jednak nadal stosunkowo niewielki procent całego przypisu. Obecnie również kwota wydatków na świadczenia z ubezpieczeń społecznych dla cudzoziemców jest niewielka. Zobowiązania emerytalne (stany kont ubezpieczonych w ZUS) zaciągnięte do grudnia 2022 r. wobec cudzoziemców z tytułu opłacania składek na ubezpieczenie emerytalne także stanowią niewielki odsetek wszystkich środków zapisanych na kontach w ZUS. Z uwagi na rosnącą liczbę cudzoziemców podlegających ubezpieczeniom społecznym w Polsce w przyszłości wydatki na emerytury cudzoziemców będą coraz większe, a skala wypłat emerytur dla cudzoziemców zależeć będzie głównie od tego, ilu cudzoziemców będzie pracowało w Polsce w przyszłości – zauważają autorzy analizy ZUS.

Sprawdź w LEX: Czy osoba pobierająca emeryturę w Polsce i Austrii jest zobowiązana do opłacania składek na ubezpieczenie zdrowotne w obu państwach? >

 

Nowość
Ubezpieczenia społeczne. Repetytorium
-20%

Cena promocyjna: 63.2 zł

|

Cena regularna: 79 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 71.11 zł


Sanatorium Polska

Rozporządzenie unijne o koordynacji zabezpieczenia społecznego gwarantuje Europejczykowi po miesiącu pracy w Polsce prawo do sumowania okresów ubezpieczenia, jeśli jego staż ubezpieczeniowy w Polsce jest zbyt krótki, by dostać np. rentę. Jednak już jeden dzień pracy wystarczy, by otrzymał on u nas groszową emeryturę i „13” oraz „14”, świadczenia zdrowotne, a jego rodzina rentę rodzinną w razie przedwczesnej śmierci – i to nie groszową, ale z gwarancją minimalnej wysokości. Wszystkie te uprawnienia nie wynikają jednak z rozporządzenia koordynacyjnego, tylko… z polskich ustaw. Prawo unijne przyda się, jeżeli zamieszka w Polsce – to także dopłatę z budżetu państwa do emerytury minimalnej, po osiągnięciu polskiego powszechnego wieku emerytalnego.

- Nie ma sensacji w regułach koordynacyjnych, ponieważ zasady sumowania obowiązują w całym Europejskim Obszarze Gospodarczym, ale państwo, które utrzymuje zdecydowanie najniższy wiek emerytalny w Unii wespół z dopłatami do minimalnych świadczeń i perspektywą wysyłania na jeszcze szybszą emeryturę stażową, nie powinno się dziwić, że z czasem coraz więcej Europejczyków może postrzegać Polskę jako swoiste sanatorium – stwierdza dr Lasocki. I dodaje: - Nic nie stoi na przeszkodzie, by 60-letnia Niemka zamiast czekać do 67 roku życia – bo taki jest jej wiek emerytalny w Niemczech, zamieszkała na rok lub dwa w Polsce, odpoczywając nieco od zgiełku pracy w ojczyźnie i ciesząc się z dopłat państwa polskiego. Po tym czasie wróci i dopracuje swoje, a na pamiątkę zostanie jej „13” i „14” emerytura. To przecież nie jej wina, że Polska utrzymuje tak ekstrawagancko niski wiek emerytalny i szerokim gestem rozdaje dodatki.

Inaczej wygląda sytuacja z obywatelami z państw, z którymi Polska ma zawartą międzynarodową umowę o zabezpieczeniu społecznym. Przykładowo taki Ukrainiec, żeby nabyć prawo do świadczeń, przy wypłacie których ważny jest staż pracy w Polsce, nabędzie prawo do renty najwcześniej po roku legalnej pracy w naszym kraju i uzupełnieniu tego stażu o okresy ukraińskie. Dotyczy to także emerytury Ukraińca urodzonego przed 1 stycznia 1949 r. Młodszy nabędzie prawo do groszowej emerytury już po jednym dniu pracy, ponieważ Polska nie wymaga żadnego stażu, a zatem nie jest potrzebne korzystanie z umowy pozwalającej na jego sumowanie. To samo dotyczy każdego innego cudzoziemca, który przewinie się przez polski system emerytalny.

Wszyscy oni będą mogli zgłosić się po dodatkowe roczne świadczenie, czyli tzw. 13 i 14 emeryturę, gdy osiągną powszechny wiek emerytalny. Świadczenia te nie są bowiem uzależnione stażu pracy w Polsce. 

 

Sprawdź również książkę: Ubezpieczenia społeczne. Repetytorium >>


Co dalej z 13-tką i 14-tką?

Zdaniem dr. Tomasza Lasockiego, dodatkowe roczne świadczenia, czyli zarówno trzynastka, jak i czternastka, powinny być włączone do emerytury i wypłacane co miesiąc w ramach jego koncepcji filara bazowego. Natomiast ich wysokość powinna być liczona według stażu pracy w Polsce. – Taki mechanizm może nas uchronić przed zwiększonymi wypłatami świadczeń zwłaszcza cudzoziemcom, którzy w naszym kraju przepracowali jeden dzień – podkreśla dr Lasocki.

Czytaj w LEX: Charakter prawny "trzynastej emerytury" >

Także w opinii prof. Pawła Wojciechowskiego, przewodniczącego Rady Programowej Instytutu Finansów Publicznych, te wszystkie niesystemowe rozwiązania, które rujnują zasadę: ile odłożyłeś, taką będziesz miał emeryturę, tworzą całą kaskadę tych wszystkich niezamierzonych efektów. – Te efekty to po pierwsze bonus dezaktywizacyjny dla seniorów, który nie zachęca do dłuższej pracy, o co zabiega rząd. Po drugie – w przypadku 13. emerytury świadczenie otrzymują wszyscy, nawet ci otrzymujący groszowe emerytury, a w przypadku 14-tki jest próg świadczeniowy a nie dochodowy, co jest ewenementem, przez co pozbawieni są świadczenia ci, którzy wnieśli dużo do systemu. Po trzecie wreszcie – te wszystkie niesystemowe dodatki wespół z zasadą koordynacji zabezpieczenia społecznego i umowami międzynarodowymi powodują wyciekanie pieniędzy, o czym nikt nie pomyślał – mówi prof. Paweł Wojciechowski. I dodaje: - Nawet zasada koordynacji w ramach UE nie działa symetrycznie. Bo tak są skonstruowane systemy, by przeciwdziałać wyciekaniu pieniędzy.

Dlatego proponuje wyodrębnienie dodatków poza systemowych  (13-tki, 14-tki i waloryzacji kwotowej) do tzw. filaru bazowego i osobno – wypłat z budżetu państwa.

Z kolei Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy w HRK Payroll Consulting, założyciel Debaty Emerytalnej, zwraca uwagę, że ten ponad 1 mln obcokrajowców, którzy u nas dziś pracują, finalnie będzie miało prawo do świadczeń po spełnieniu pozostałych warunków. – Nigdy nie byłem zwolennikiem tzw. trzynastej i tzw. czternastej emerytury. Uważam, że lepszą alternatywą, bardziej sprawiedliwą, jest wprowadzenie drugiej waloryzacji między innymi w sytuacji wysokiej inflacji – mówi Oskar Sobolewski.

Sprawdź w LEX: Jak zaliczyć pracę w Wielkiej Brytanii do pobieranej emerytury? >