Jednym z podstawowych warunków uznania zdarzenia za wypadek przy pracy jest ustalenie, że nastąpiło ono wskutek zaistnienia przyczyny zewnętrznej. Jeszcze do niedawna w doktrynie panował utrwalony pogląd, że brak ważnych badań profilaktycznych pracownika, stwierdzających brak przeciwwskazań do pracy na danym stanowisku, może stanowić zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy. Okazuje się, że nie przez wszystkich jest on podzielany, a nowe orzecznictwo wskazuje, że każdorazowe i bezkrytyczne przyjmowanie takiej tezy jest po prostu błędne.
Stosownie do art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jedn.: Dz. U. z 2015 r. poz. 1242 z późn. zm.) – dalej u.u.w., za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:
1) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;
2) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;
3) w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.
Przepisy nie definiują zewnętrznej przyczyny wypadku. Powszechnie przyjmuje się, że może nią być każdy czynnik zewnętrzny pochodzący spoza organizmu poszkodowanego pracownika, zdolny – w istniejących warunkach – wywołać szkodliwe skutki, w tym także pogorszyć stan zdrowia pracownika dotkniętego już schorzeniem samoistnym (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 sierpnia 2009 r., I PK 18/09, Lex nr 528154). Do takich czynników zaliczyć można m.in.: niewłaściwą organizację pracy lub stanowiska pracy, brak lub niezastosowanie środków ochrony indywidualnej, nadmiernie wyeksploatowane narzędzie, śliską powierzchnię podłogi itp.
Od wielu lat, za sprawą bogatego orzecznictwa, za przyczynę zewnętrzną wypadku uznawano sytuację, w której pracodawca dopuścił do pracy pracownika bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2000 r., II UKN 49/00, OSNP 2002, nr 11, poz. 275, Lex nr 53426). Sądy orzekały, że skoro za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy może być uznane dopuszczenie pracownika do pracy na podstawie aktualnego orzeczenia lekarskiego (chociaż zawierającego błędną ocenę co do zdolności pracownika do pracy na określonym stanowisku pracy), to tym bardziej za taką przyczynę może być uznane dopuszczenie pracownika do pracy w ogóle bez aktualnego orzeczenia lekarskiego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2015 r., I PK 235/14, Lex nr 2026874).
Członkowie zespołów powypadkowych, podmioty zobowiązane do sporządzenia dokumentacji powypadkowej lub sami poszkodowani odwołujący się od przepisów zawartych w dokumentacji powypadkowej często nadużywali tej tezy, przyjmując, że niezależnie od okoliczności, brak ważnych badań lekarskich stanowi przyczynę zewnętrzną wypadku przy pracy. Tymczasem wszystkie przywoływane orzeczenia Sądu Najwyższego jedynie dopuszczają taką możliwość, posługując się partykułą „może”, co oznacza, że przyjęcie wystąpienia tak określonej przyczyny zewnętrznej wypadku uzależnione jest w każdej sprawie indywidualnie od konkretnych okoliczności faktycznych.
Jak stwierdził w jednym z ostatnich wyroków Sąd Apelacyjny w Rzeszowie (wyrok z dnia 29 czerwca 2016 r., III AUa 174/16, Lex nr 2071258), przyjęcie z góry założenia, że w każdej sytuacji dopuszczenie pracownika do pracy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwskazań do pracy na określonym stanowisku stanowi przyczynę zewnętrzną wypadku przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 u.u.w. jest błędne.
Analizując przyczyny wypadku przy pracy nie można automatycznie stwierdzać – bez rzetelnej oceny – że brak aktualnego orzeczenia lekarskiego potwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na danym stanowisku ma bezpośredni związek z danym zdarzeniem, a tym samym stanowi przyczynę jego zaistnienia w sposób bezpośredni uprawniając poszkodowanego do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego.
Maciej Ambroziewicz