W połowie sierpnia, w związku z wprowadzeniem dodatkowych obostrzeń sanitarnych w wybranych powiatach, czyli tzw. stref żółtych i czerwonych,  Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) zapowiedziała dodatkowe kontrole w zakładach pracy. O przypadkach naruszenia przepisów i reżimu sanitarnego inspektorzy mają informować właściwe wojewódzkie stacje sanitarno-epidemiologiczne. Jak poinformowano, w czwartek Marlena Maląg, minister rodziny, pracy i polityki społecznej spotkała się z Dariuszem Mińkowskim, zastępcą Głównego Inspektora Pracy, by rozmawiać o kontrolach inspektorów pracy dotyczących przestrzegania zasad bezpieczeństwa i higieny w zakładach pracy. Również w czwartek PIP poinformowała, że jej inspektorzy skontrolują stosowanie przepisów ograniczających ryzyko zakażenia koronawirusem w urzędach. Kontrole obejmą placówki administracji państwowej i samorządowej. Inspektorzy pracy sprawdzą m.in., czy pracownicy mają zapewnione indywidualne środki ochrony, takie jak maseczki i rękawiczki.

Czytaj również: Nie wiadomo, czy inspektor w pandemii dobrze kontroluje>>

- Priorytetem jest zdrowie i życie Polaków. Kontrole inspektorów pracy przeprowadzane są właśnie z troski o bezpieczeństwo pracowników. Nie możemy sobie pozwolić na lekceważenie zasad bezpieczeństwa. Sytuacja epidemiczna wciąż jest poważna, dlatego tak ważne jest, by wszyscy stosowali się do wytycznych sanitarnych i przestrzegali obowiązujących obostrzeń – przypomniała minister Maląg.