Kwestia zmiany fundatora w fundacji cieszy się rosnącą popularnością okraszoną wieloma wątpliwościami i pytaniami. Potrzeba ta – podyktowana bieżącymi wymogami prowadzenia przez fundacje swojej działalności – jest nieznana literalnemu brzmieniu przepisów ustawy o fundacjach. Tym samym naturalnie prowadzi do traktowania tego tematu przez sądy rejestrowe z odpowiednim dystansem. Niemniej praktyka w tym zakresie pokazuje, że zasadniczo większość obiekcji tyczy się samego określenia „fundator” niż rzeczywistych zmian, które kryją się pod tym, co przyjęło się uważać za zmianę fundatora.

 

Po co zmieniać fundatora?

Samej osoby fundatora (lub fundatorów, jeśli jest takich kilku), o której mówią przepisy ustawy o fundacjach, zmienić się nie da. Nie ma zresztą takiej potrzeby. W ujęciu ustawowym jest to bowiem wyłącznie osoba, która swoim oświadczeniem woli ustanawia fundację, określa cel fundacji, przekazuje na jego realizację środki majątkowe i ustala treść statutu fundacji. Na tym koniec.

Warto jeszcze dodać, że sam akt o ustanowieniu fundacji po jego wykonaniu ma wyłącznie wartość historyczną – nie odgrywa już większej roli dla samego funkcjonowania fundacji. Po zrealizowaniu tych określonych ustawowo czynności nie ma ani obowiązku, ani potrzeby, aby osoba fundatora uczestniczyła w działalności fundacji.

Szkopuł w tym jednak, że w praktyce przyjęło się, by takowemu fundatorowi zapewnić pewien wpływ na fundację, przyznając mu określone kompetencje (zazwyczaj te najistotniejsze, jak np. zmiana statutu czy wybór zarządu). Rodzi to zatem konieczność zadbania o możliwość zmiany takiej osoby z najzwyczajniejszych przyczyn takich jak śmierć fundatora lub chęć zrezygnowania przez niego z tej funkcji. Coraz częściej również zdarza się, że wynika to z opcji przekazania decyzyjności w fundacji swoistym nabywcom zamierzającym kontynuować jej działalność lub skorzystania z gotowego i założonego podmiotu (fundacje szelfowe).

 

Cena promocyjna: 84.55 zł

|

Cena regularna: 89 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 66.75 zł


Kompetencje fundatora w fundacji

Przy zmianie fundatora zatem kluczowe nie jest to, czy i kto będzie mógł się określać takim mianem, a raczej o to, by te „fundatorskie” kompetencje trafiły do konkretnych osób. Fundatorowi nie przysługują bowiem żadne prawa (posiłkując się terminologią prawa spółek – czy to majątkowe, czy też korporacyjne) względem założonej fundacji. Przyznanie zaś ich w statucie należy uznać za twórcze wykorzystanie możliwości zarysowej w art. 5 ust. 1 in fine ustawy o fundacjach, tj. utworzenie obok zarządu innych organów fundacji.

Wypada zatem uznać, że fundator – jeżeli statut przewiduje jego udział w dalszym funkcjonowaniu fundacji – staje się jej organem. I trudno się dziwić, że najprostszą i najbardziej naturalną nazwą dla tegoż organu jest określenie go po prostu fundatorem, względnie – przy kilku założycielach – zgromadzeniem fundatorów. Ta prosta kwestia staje się jednak kluczową wątpliwością przy chęci zmiany obsady tego organu. O ile bowiem możliwość przesunięcia kompetencji pomiędzy organami fundacji jest raczej dopuszczalne przez sądy rejestrowe, o tyle już określenie innej osoby – która nie założyła danej fundacji – mianem fundatora jest dyskusyjne. Co ciekawe, praktyka w tym zakresie obrazuje również, że owa sporność dotyczy raczej sytuacji zmiany fundatora jako jednej osoby; w sytuacji zgromadzenia fundatorów zmiana jednego z jego członków nie budzi takich kontrowersji. Chociaż zatem to określenie mianem fundatora jest kluczowe przy zmianie fundatora, to jednak właśnie ono tworzy najwięcej wątpliwości prawnych.

Czytaj także: Rodzinna fundacja niebezpiecznym rozwiązaniem dla przyszłych spadkobierców

Czytaj w LEX: Dopuszczalność prowadzenia przez fundację działalności gospodarczej pokrywającej się z jej działalnością statutową > >

 

Rozwiązanie praktyczne - wystarczy wprowadzić nowy organ

W praktyce rozwiązanie tego problemu jest łatwe. Z pragmatycznego punktu widzenia zamiast dywagować o możliwości zmiany fundatora w sensie nazwy, wystarczy wprowadzić do fundacji nowy organ o innym określeniu (np. dyrektor generalny), któremu zostaną przyznane kompetencje sprawowane do tej pory przez fundatora. Taki zabieg nie powinien już generować żadnej dysputy i zostać bez obiekcji przyjęty przez sąd rejestrowy. To zatem kończy sprawę zmiany fundatora poprzez osiągnięcie jej zasadniczych celów (przeniesienie wskazanych w statucie kompetencji).

 

Problem jest złożony

Na tym można byłoby te rozważania zakończyć, jednak nie sposób nie dostrzec, że powyższe okoliczności wskazują na szczególny charakter statusu fundatora. Charakter podkreślany tak w orzecznictwie, jak i doktrynie, które akcentują istotną rolę fundatora i jego woli względem fundacji w sposób wręcz determinujący całą jej działalność. Staje to jednak nierzadko w opozycji wobec aktualnych potrzeb takiej organizacji, do której można zaliczyć ową potrzebę dokonania zmiany osoby piastującej kluczowe funkcje w fundacji.

To zaś po raz kolejny obrazuje, że przepisy ustawy o fundacjach wymagają uzupełnienia. I to już nie tylko poprzez orzeczenia czy piśmiennictwo, ale poprzez działanie ustawodawcy. Lakoniczność przepisów – w swej istocie niezmienianych od 1991 r. – jest coraz częściej problematyczna dla samych fundacji. I chociaż bywa przedstawiana jako największy atut ustawy (dający elastyczność w uregulowaniu wielu kwestii w statucie) to jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że potrzeba odpowiednich regulacji dotyczy kwestii zbyt zasadniczych by wystarczyły do ich uporządkowania postanowienia statutowe. Zaliczyć zaś do nich należy nie tylko omawianą kwestię zmiany fundatora (czy też szerzej – całego jego statusu względem fundacji), ale także bardziej pragmatyczne kwestie, takie jak likwidacja fundacji czy też kwestia łączenia się fundacji (wspomniana dosłownie jednym określeniem, a przecież doniosła w skutkach). Bez takich regulacji zaś, fundacje skazane są na dalsze funkcjonowanie w oparciu o określone praktyki, opinie czy sposoby rozwiązywania konkretnych wątpliwości w zależności od zwyczaju przyjętego w danym sądzie rejestrowym.

Sprawdź w LEX: Z ustawowego wymagania prowadzenia działalności gospodarczej w rozmiarach służących realizacji celów fundacji nie wynika bezwzględny zakaz pokrywania się przedmiotu działalności gospodarczej fundacji z przedmiotem jej działalności statutowej. Glosa do postanowienia SN z dnia 30 listopada 2000 r., I CKN 886/98 > >

 

Nowelizacja przepisów potrzebna od zaraz

Zgodnie z danymi udostępnionymi przez Główny Urząd Statystyczny w 2022 r. funkcjonowało w Polsce blisko 20 tys. aktywnych fundacji, które realnie podejmują działalność społecznie użyteczną (prawie 1/3 tych fundacji włączyła się w pomoc w związku z działaniami wojennymi na terytorium Ukrainy w 2022 r.) czy też uczestniczą w obrocie gospodarczym oferując konkretne miejsca pracy. Nie są zatem wcale sferą zupełnie niszową. Tym samym wymagają też właściwego potraktowania. Stworzenie solidnych podstaw prawnych dla ich działalności – które przecież nie muszą pozbawiać możliwości wprowadzenia odmiennych regulacji w statucie – przyczyniłoby się do większej atrakcyjności tej formy organizacyjno-prawnej w działalności społecznej. A jakby nie patrzeć to właśnie ta przestrzeń stanowi o dojrzałości demokratycznego społeczeństwa obywatelskiego.

Dawid Feliszek, prawnik, CEO w Global Business View, specjalizuje się w prawie handlowym oraz organizacji pozarządowych

Zobacz procedurę w LEX: Zakres odpowiedzialności fundacji rodzinnej za zobowiązania fundatora > >