W czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że władze francuskie nie miały obowiązku uprzedniej notyfikacji z KE projektu ustawy zakazującej działalność Uber France. Z pytaniem w tej sprawie zwrócił się francuski sąd okręgowy w Lille, który rozpatrywał sprawę spółki Uber France. Ta twierdziła, że przepis dotyczący produktów i usług społeczeństwa informacyjnego wymagają notyfikacji Komisji Europejskiej zgodnie z dyrektywą dotyczącą norm i przepisów technicznych. A skoro władze tego nie zrobiły, to nie mogą prowadzić przeciwko niej postępowania na podstawie wadliwie uchwalonych przepisów. TSUE uznał inaczej. Wskazał, że spółka świadczy usługi transportowe, a krajowych przepisów ich sprawie nie trzeba uzgadniać. Sąd przytoczył orzeczenie w sprawie Uber Hiszpania. Wówczas TSUE uznał, że oferowana w Hiszpanii usługa UberPop należy do dziedziny transportu i nie stanowi usługi społeczeństwa informacyjnego w rozumieniu dyrektywy 98/34. Zdaniem Trybunału usługa UberPop oferowana we Francji jest w swej istocie identyczna z tą oferowaną w Hiszpanii, przy czym to do sądu okręgowego w Lille należy ustalenie tej kwestii.
Precedensowy charakter orzeczenia TSUE może mieć wpływ na funkcjonowanie firmy w innych państwach UE. W krajach zachodniej Europy UberPop jest już zakazana, ale w Polsce i krajach bałtyckich - nie. Teraz mogą wprowadzić regulacje nakazujące Uberowi korzystanie z licencjonowanych kierowców. We Francji Uber oferuje już usługę UberX, która funkcjonuje w oparciu o zawodowych kierowców z licencjami, a władze ścigają przed sądem jego menadżerów za zorganizowanie, za pośrednictwem usługi UberPop.
Wyrok unijnego trybunału może zablokować rozwój Ubera
Trybunał Sprawiedliwości UE wydał orzeczenie ważne nie tylko dla Ubera, ale dla wszystkich firm kojarzących klientów z niezawodowymi kierowcami. Uznał, że kraje Unii mogą zakazać prowadzenia takiej działalności bez konieczności uzgadniania przepisów w tej sprawie z Komisją Europejską.