Rada podjęła uchwałę 31 maja ub.r., w związku z szykującą się rewolucją śmieciową, nakładającą na gminy obowiązek dbałości o odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych.
Sama uchwała jest bardzo lakoniczna - powierza prezydentowi Warszawy obowiązek odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, na których nikt nie mieszka, ale na których też powstają śmieci. Chodzi np. o warsztaty, sklepy, budynki administracyjne.
Jeden z zarządców nieruchomości zaskarżył tę uchwałę, obawiając się, że w praktyce będzie ona nieść za sobą obowiązek ponoszenia opłat.
W czwartek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił jego skargę (IV SA Wa/834/13). Uzasadniając wyrok, sędzia Leszek Kobylski wyjaśnił, że uchwała ma charakter abstrakcyjny, nie wprowadza żadnych obowiązków sporządzania sprawozdań, ani pobierania opłat. "To będzie zapewne przedmiotem odrębnych aktów prawa miejscowego" - powiedział sędzia, dodając, że zarządca będzie mógł wówczas je zaskarżyć.
Na razie jednak, w uchwale z 31 maja 2012 r., sąd nie znalazł żadnych podstaw do jej uchylenia. Wskazał, że Rada Warszawy mogła ją wydać na podstawie art. 6c ust. 2 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
Wyrok jest nieprawomocny, przysługuje od niego skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego.