Inny pomysł to wprowadzenie winiet na wjazd do miasta dla kierowców spoza Krakowa. Ich cena zależałaby od jakości spalin wydzielanych przez poszczególne auta. Winiety można byłoby kupować np. na stacjach paliw usytuowanych na wjazdach do Krakowa. O uiszczeniu opłaty świadczyłaby specjalna naklejka na szybie samochodu.

Ekologiczna strefa, do której nie mogą wjeżdżać auta będące największymi trucicielami, funkcjonuje już w Berlinie. 

sto/