W 2009 roku inspektorzy pracy przeprowadzili wg jednolitych wytycznych 6272 kontrole przestrzegania przepisów bhp na prawie 4 tysiącach budów. Kontrole ukierunkowano na prace niebezpieczne, przy których wykonywaniu rokrocznie dochodzi do największej liczby wypadków. Były to prace na wysokości, prace w wykopach, a także roboty drogowe i mostowe.
Na terenach budów najwięcej istotnych nieprawidłowości towarzyszyło pracom na wysokości. Stwierdzano brak środków ochrony zbiorowej przed upadkiem z wysokości, niezabezpieczenie dojść i przejść, niezabezpieczenie otworów technologicznych oraz niestosowanie środków ochrony indywidualnej zabezpieczających przed upadkiem z wysokości. Pracodawcy bardzo często nie dopełniali obowiązku odbioru rusztowań przez osoby uprawnione. W większości przypadków skutkowało to wykonywaniem pracy na nieprawidłowo zmontowanych, niekompletnych rusztowaniach. Brak też było poręczy ochronnych przy pomostach roboczych rusztowań lub poręcze takie były nieprawidłowe.
Jedna piąta kontroli ujawniła niewyposażenie lub niestosowanie przez pracowników wymaganych środków ochrony indywidualnej, w tym przede wszystkim głowy i środków chroniących przed upadkiem z wysokości. Z kolei przy pracach drogowych i mostowych najwięcej nieprawidłowości dotyczyło zabezpieczenia oraz oznakowania stref i miejsc niebezpiecznych, między innymi w pobliżu pracujących specjalistycznych maszyn i urządzeń do robót ziemnych, drogowych i budowlanych. Co piąty kontrolowany pracodawca nie opracował instrukcji bezpiecznego wykonywania robót. Skutkowało to zwykle niewłaściwym sposobem wykonywania prac, w tym również prac szczególnie niebezpiecznych.
Jak podkreślił dr Marian Liwo, w wyniku realizacji zastosowanych przez inspektorów pracy środków prawnych stwierdzone nieprawidłowości zostały usunięte. W wielu przypadkach nie osiągnięto jednak trwałego efektu, bowiem błędy wyeliminowane dzięki działaniom inspekcji na jednej budowie, pojawiały się u tego samego pracodawcy na innej budowie lub na tej samej budowie wkrótce po wyjściu inspektora pracy. Zastępca szefa PIP poinformował, że w celu osiągnięcia trwałej poprawy bezpieczeństwa pracy na budowach w roku 2010 inspekcja pracy prowadzić będzie również tzw. kontrole krótkie. Polegają one na tym, że inspektorzy koncentrują swą uwagę na bezpośrednich zagrożeniach zdrowia lub życia pracowników, stosując adekwatne środki prawne, a kontrole na budowie powtarzane są kilkakrotnie.
Uczestnicy dyskusji jako jedną z głównych przyczyn złego stanu warunków pracy w budownictwie wymieniali złe przepisy dotyczące postępowania przetargowego. Dominujące w tym procesie kryterium cenowe powoduje, że nierzadko przetargi wygrywają nierzetelni oferenci, którzy później szukają zysku w oszczędzaniu na bezpieczeństwie pracy. Mówiono również o potrzebie edukacji pracowników budowlanych w dziedzinie bhp, akcentując dotychczasowe dokonania Państwowej Inspekcji Pracy i Centralnego Instytutu Ochrony Pracy w kształtowaniu pożądanej świadomości pracodawców. Zasugerowano wprowadzenie certyfikatów poświadczających kompetencje dla pracowników budownictwa i zgłoszono pomysł zorganizowania 4-5 pokazowych budów do celów edukowania i upowszechniania wśród pracodawców dobrych praktyk.
Na terenach budów najwięcej istotnych nieprawidłowości towarzyszyło pracom na wysokości. Stwierdzano brak środków ochrony zbiorowej przed upadkiem z wysokości, niezabezpieczenie dojść i przejść, niezabezpieczenie otworów technologicznych oraz niestosowanie środków ochrony indywidualnej zabezpieczających przed upadkiem z wysokości. Pracodawcy bardzo często nie dopełniali obowiązku odbioru rusztowań przez osoby uprawnione. W większości przypadków skutkowało to wykonywaniem pracy na nieprawidłowo zmontowanych, niekompletnych rusztowaniach. Brak też było poręczy ochronnych przy pomostach roboczych rusztowań lub poręcze takie były nieprawidłowe.
Jedna piąta kontroli ujawniła niewyposażenie lub niestosowanie przez pracowników wymaganych środków ochrony indywidualnej, w tym przede wszystkim głowy i środków chroniących przed upadkiem z wysokości. Z kolei przy pracach drogowych i mostowych najwięcej nieprawidłowości dotyczyło zabezpieczenia oraz oznakowania stref i miejsc niebezpiecznych, między innymi w pobliżu pracujących specjalistycznych maszyn i urządzeń do robót ziemnych, drogowych i budowlanych. Co piąty kontrolowany pracodawca nie opracował instrukcji bezpiecznego wykonywania robót. Skutkowało to zwykle niewłaściwym sposobem wykonywania prac, w tym również prac szczególnie niebezpiecznych.
Jak podkreślił dr Marian Liwo, w wyniku realizacji zastosowanych przez inspektorów pracy środków prawnych stwierdzone nieprawidłowości zostały usunięte. W wielu przypadkach nie osiągnięto jednak trwałego efektu, bowiem błędy wyeliminowane dzięki działaniom inspekcji na jednej budowie, pojawiały się u tego samego pracodawcy na innej budowie lub na tej samej budowie wkrótce po wyjściu inspektora pracy. Zastępca szefa PIP poinformował, że w celu osiągnięcia trwałej poprawy bezpieczeństwa pracy na budowach w roku 2010 inspekcja pracy prowadzić będzie również tzw. kontrole krótkie. Polegają one na tym, że inspektorzy koncentrują swą uwagę na bezpośrednich zagrożeniach zdrowia lub życia pracowników, stosując adekwatne środki prawne, a kontrole na budowie powtarzane są kilkakrotnie.
Uczestnicy dyskusji jako jedną z głównych przyczyn złego stanu warunków pracy w budownictwie wymieniali złe przepisy dotyczące postępowania przetargowego. Dominujące w tym procesie kryterium cenowe powoduje, że nierzadko przetargi wygrywają nierzetelni oferenci, którzy później szukają zysku w oszczędzaniu na bezpieczeństwie pracy. Mówiono również o potrzebie edukacji pracowników budowlanych w dziedzinie bhp, akcentując dotychczasowe dokonania Państwowej Inspekcji Pracy i Centralnego Instytutu Ochrony Pracy w kształtowaniu pożądanej świadomości pracodawców. Zasugerowano wprowadzenie certyfikatów poświadczających kompetencje dla pracowników budownictwa i zgłoszono pomysł zorganizowania 4-5 pokazowych budów do celów edukowania i upowszechniania wśród pracodawców dobrych praktyk.