O raporcie poinformowała międzynarodowa organizacja ekologiczna WWF. Został on opracowany przez Komitet Konwencji o Międzynarodowym Handlu Dzikimi Zwierzętami i Roślinami Gatunków Zagrożonych Wyginięciem (CITES). Dokument będzie przedstawiony na szczycie CITES, który odbędzie się w marcu w stolicy Tajlandii - Bangkoku.
Raport opiera się na danych Elephant Trade Information System (ETIS). To największa na świecie baza danych, zawierająca przypadki przejęcia (ponad 18 tys.) czy też konfiskaty kości słoniowej. System działa w 89 krajach od 1989 r.
Ekolodzy z WWF zwrócili uwagę, że w raport potwierdza, iż w 2011 roku skonfiskowano najwięcej kości słoniowej. Właśnie w tym roku władze przeszkodziły w 17 dużych transakcjach tym surowcem. Przejęto ponad 26 ton kości słoniowej. To prawie dwa razy więcej niż w 2009 r.
W raporcie czytamy także, że od 2008 r. nastąpił nagły wzrost nielegalnego handlu kością słoniową.
Cytowany przez ekologów jeden z autorów raportu, Tom Milliken ocenił, że tak duży w ostatnich latach wzrost nielegalnego handlu kością słoniową dowodzi, że tym procederem zajmują się zorganizowane grupy przestępcze. "Przemytnicy napełniają swoje kieszenie, podczas gdy afrykańskie słonie płacą za to najwyższą cenę" - podkreślił.
O zainteresowaniu zorganizowanych grup przestępczych nielegalnym handlem świadczy także fakt, że transakcje są duże - nawet 800 kg kości słoniowej w jednej operacji. Dodatkowo dane ETIS wskazują, że od dekady grupy zajmujące się pozyskiwaniem i przemytem kości w Afryce stają się coraz silniejsze i aktywniejsze.
Sekretarz Generalny CITES John E. Scanlon podkreślił, że niezbędne są wspólne działania na rzecz powstrzymania kłusownictwa na słonie oraz przemytu kości słoniowej. Według niego działania nie mogą ograniczać się tylko do przechwytywania nielegalnego towaru. Wskazał na konieczność prowadzenia śledztw i dochodzeń oraz surowego karania tych, którzy zajmują się nielegalnym handlem kością słoniową.
W raporcie wskazano, że największymi odbiorcami kości słoniowej są państwa azjatyckie. Transporty nielegalnego towaru trafiają z afrykańskich portów (Kenia, Tanzania i RPA) do Azji Południowo-Wschodniej - m.in. Malezji czy Wietnamu, które są państwami tranzytowymi. Następnie kość trafia do największych odbiorców - Tajlandii i Chin. (PAP)
mick/ pad/ gma/