Resort środowiska pracuje nad znowelizowaniem m.in. Prawa geologicznego i górniczego. Z kolei kwestie podatkowe znajdują się w gestii Ministerstwa Finansów. Zgodnie z zapowiedziami, „government take”, czyli maksymalne obciążenia dla przedsiębiorców nie przekroczą 40 proc. zysków brutto z produkcji gazu i ropy.
Obaw resortu środowiska nie budzą decyzje koncernów o wycofywaniu się z Polski. W ostatnim tygodniu taką decyzję podjęły dwie amerykańskie firmy, zajmujące się poszukiwaniem gazu łupkowego: Talisman Energy i Marathon Oil. Wcześniej zrezygnował Exxon Mobil. Według niektórych ekspertów, przyczyną były planowane nadmierne obciążenia podatkowe i brak stabilnych regulacji prawnych.
Minister Korolec uważa, że problemem nie są odejścia firm, lecz to, że te, które u nas działają, podejmują stosunkowo mało wysiłku, jeśli chodzi o realne wiercenia. Tych wierceń realnie było dosłownie kilka. Tymczasem, żeby mieć wiedzę, ile tego gazu mamy i czy rzeczywiście możemy się o niego oprzeć, to musimy mieć do czynienia z dziesiątkami i setkami odwiertów – mówi Korolec i nie zgadza się z twierdzeniem, że przyczyną niskiej ilości odwiertów jest brak odpowiednich przepisów. Wskazuje natomiast na warunki geologiczne. Potrzeba też czasu, byśmy nauczyli się współpracować z firmami wydobywczymi. A regulacje dotyczące prawa geologicznego w krótkim czasie będą gotowe – przekonuje.
Ustawa łupkowa będzie gotowa do końca roku?
Według ministra środowiska, projekt ustawy dotyczącej wydobycia gazu łupkowego w Polsce powinien być przyjęty przez rząd do końca czerwca. Zdaniem Marcina Korolca, ustawa wejdzie w życie do końca roku. Nowe przepisy mają dotyczyć zarówno prawa podatkowego, jak i geologicznego.