Komisja Europejska nie zamierza w nadchodzących miesiącach dać zielonego światła nowym genetycznie modyfikowanym uprawom, informuje EurActiv.pl. 22 stycznia ogłoszono, że Komisja chce najpierw uzyskać aprobatę dla swojego projektu regulacji, które mają dać rządom państw członkowskich możliwość decydowania we własnym zakresie nad pozwoleniem bądź zakazem upraw.
Projekt przedstawiony przez Komisję w 2010 roku miał odblokować unijny proces podejmowania decyzji w sprawie genetycznie modyfikowanych upraw, umożliwiając niektórym krajom korzystanie z tej technologii i pozwalając innym na wprowadzenie zakazu jej stosowania.
Sprzeciw ze strony Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii doprowadził do braku porozumienia w tej sprawie. Propozycje muszą być przyjęte przez większość rządów i Parlament Europejski, zanim staną się prawem.
Obecnie unijne przepisy określają, że roślina modyfikowana genetycznie, dopuszczona do obrotu, może być uprawiana w dowolnym miejscu w UE, chyba że kraje mają naukowe uzasadnienie zakazu jej uprawy. Tylko dwie genetycznie modyfikowane odmiany są aktualnie dopuszczone do uprawy w Europie, gdzie silny jest sprzeciw sceptycznych konsumentów i grup ekologicznych. Dla porównania, w Stanach Zjednoczonych dopuszczonych jest ponad 90 odmian, a w Brazylii około 30.
Siedem kolejnych roślin – 6 odmian kukurydzy i jedna odmiana soi – czekają na zgodę Komisji. Zostały już one pozytywnie zaopiniowane przez unijną agencję bezpieczeństwa żywności.
Komentując unijne raporty, dyrektor Greenpeace ds. unijnej polityki rolnej Marco Contiero powiedział, że testy UE nie są w stanie poprawnie ocenić wpływu upraw na środowisko i zdrowie. Dlatego następnym logicznym krokiem byłoby zawieszenie wydawania pozwoleń dla upraw modyfikowanych genetycznie i zreformowanie sposobu, w jaki dokonuje się oceny ryzyka. Contiero dodaje, że odmowa zawieszenia wydawania pozwoleń spowodowana jest strachem przed przemysłem biotechnologicznym.
Opracowanie: Łukasz Matłacz
Źródło: www.euractiv.pl, stan z dnia 24 stycznia 2013 r.