Wykonanie robót zabezpieczających prace wykonywane wcześniej na autostradzie A1 przez irlandzkie konsorcjum bydgoski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w drodze negocjacji powierzył firmie Skanska. Jej zadaniem jest wykonanie robót zabezpieczających przed skutkami jesiennej aury i przygotowanie terenu budowy do zimy, by zapobiec zniszczeniu efektów dotychczas wykonanych prac.
Zakres działań na terenie budowy A1 jest bardzo obszerny - obejmuje utrzymanie i zabezpieczenie ruchu na drogach lokalnych i krajowych, zapewnienie dojazdów do posesji oraz na pola uprawne, zabezpieczenie wykonanej podbudowy przed skutkami jesiennej i zimowej pogody oraz przed wymyciem skarp nasypów i wykopów. Wykonane zostaną też prace zabezpieczające stal zbrojeniową i stal sprężającą na obiektach inżynierskich.
"Zabezpieczenia dotyczą nie tylko elementów już wybudowanych. Musimy zapewnić ochronę terenów przyległych przed ewentualnymi podtopieniami i zabezpieczyć cały teren budowy. Duży zakres prac stanowią także roboty torowe" - poinformował w czwartek Marek Antoniak, menadżer projektu.
Skanska zajmie się także zabezpieczeniem 19 obiektów mostowych. "Główne prace mostowe polegać będą na oczyszczeniu ułożonego już w deskowaniach zbrojenia ustrojów nośnych, uzupełnieniu niekompletnych ustrojów nośnych, zabezpieczenia podłoża pod obiektami przed dalszym rozmywaniem, wykonaniem betonowania i wyposażenie płyt ustrojów nośnych" - dodał Antoniak.
Teren między Kowalem i Toruniem, opuszczony już przez poprzedniego wykonawcę jest rozległym placem budowy. Niezbędne do wykonania przed zimą prace, zabezpieczenie przed zniszczeniem nieukończonych obiektów i ochrona przed ewentualną dewastacją lub kradzieżami będą kosztować w sumie 55,6 mln zł (netto).
Obecnie GDDKiA prowadzi przetarg, który ma wyłonić wykonawców, którzy dokończą budowę kujawsko-pomorskich odcinków A1. "Otwarcie kopert z ofertami zostało wyznaczone na 22 listopada" - powiedział w czwartek PAP Tomasz Okoński, rzecznik bydgoskiego oddziału GDDKiA.
Na razie nie ma pewności ile czasu będą mieli wykonawcy na uporanie się z zadaniem. Po protestach złożonych przez uczestników przetargu Krajowa Izba Odwoławcza nakazała wydłużenie o dwa-trzy miesiące narzuconych w warunkach przetargu terminów, gdyż uznała je za nierealne.
"Dopiero dotarło do nas szczegółowe uzasadnienie KIO. Dopiero po jego analizie będziemy mogli zdecydować, czy będziemy się od niego odwoływać" - zaznaczył Okoński.
Uznanie orzeczenia KIO oznaczać będzie, że deklarowany ostatnio termin oddania kujawsko-pomorskiego odcinka A1 do użytku w 2013 roku będzie nierealny.
Przetarg dotyczy dokończenia odcinków Czerniewice-Odolion (11,4 km) i Odolion-Brzezie (23,1 km), gdzie wcześniej liderem konsorcjum była firma SRB Civil Engineering Limited, oraz fragmentu Brzezie-Kowal (29,5 km), gdzie liderem była spółka PBG. Kontrakty na budowę tych odcinków zostały zerwane na początku września. Miedzy wykonawcami a GDDKiA trwa spór kto pierwszy zerwał kontrakt i z czyjej winy to nastąpiło.
Pierwotnie zapowiadano, że odcinek A1 Czerniewice-Kowal gotowy będzie we wrześniu 2012 roku, ale przejezdny - jeszcze przed Euro 2012. (PAP)
olz/ mki/ mag/