Przyczyną pytania do TK stała się sprawa przedsiębiorcy, który spóźnił się ze złożeniem sprawozdania o odpadach o dwanaście dni - złożył je 12 kwietnia 2010 r., a nie, jak nakazywała ustawa, 31 marca 2010 r. Z tego powodu marszałek województwa łódzkiego nałożył na przedsiębiorcę karę 10 tys. zł. Gdy karę tę utrzymało w mocy Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Łodzi, przedsiębiorca złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w tym mieście.
Przedsiębiorca twierdził, że kara 10 tys. zł jest za wysoka, zwłaszcza że złożył sprawozdanie z niewielkim opóźnieniem.
Podobne wątpliwości miał łódzki sąd, dlatego nie rozstrzygnął sprawy, tylko spytał Trybunał, czy kara 10 tys. zł nie jest zbyt surowa i nie jest nieadekwatna do przewinienia, a przez to niezgodna z konstytucyjną zasadą proporcjonalności. Sąd nabrał też podejrzeń, czy przepis ustawy o odpadach nie narusza również Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Obywatela, skoro zmusza urząd do automatycznego wymierzania kary, bez możliwości różnicowania jej w zależności od stopnia przewinienia.
Zaskarżonego przepisu broni Sejm. W uzasadnieniu swojego stanowiska Sejm wskazał, że sankcja nie ma charakteru represyjnego i musi być wymierzana automatycznie, by zapobiec nieprawidłowemu stosowaniu przepisu. Zdaniem Sejmu kara, choć wysoka, jest odpowiednia do interesu publicznego, który ma chronić. Podobne stanowisko wyraził prokurator generalny.
Przepis, którym zajmie się we wtorek Trybunał Konstytucyjny, wszedł w życie 12 marca 2010 r. i obowiązywał do 19 lipca 2011 r. Niedługo po jego wejściu w życie marszałkowie wezwali Sejm do jak najszybszej jego zmiany i dostosowania wysokości kary do szkodliwości i zakresu naruszenia. Na skutek tego Sejm w kwietniu 2011 r. znowelizował ustawę i obniżył wysokość kary.
Natomiast od 23 stycznia br. obowiązuje całkiem nowa ustawa o odpadach, z której wynika, że kara za niezłożenie sprawozdania wynosi 500 zł. Jeżeli sprawozdanie nie zostanie złożone w terminie wskazanym w decyzji wymierzającej pierwszą karę, to kolejna sankcja wyniesie 2 tys. zł. W tej wysokości sankcja może być wymierzana wielokrotnie, z tym że łącznie za jeden rok nie może przekroczyć 8,5 tys. zł.