W ostatnich tygodniach śląskie służby ekologiczne codziennie informują o przekroczeniach - nawet o kilkaset procent - dopuszczalnych norm stężenia pyłu w powietrzu w miejscowościach woj. śląskiego. Często przekroczenia dotyczą także dobowych norm stężenia dwutlenku siarki. Tak jest na obszarach, gdzie szczególnie dotkliwa jest emisja, będąca efektem spalania węgla i śmieci w domowych kotłowniach i piecach.
Najefektywniejszym narzędziem walki z niską emisją w woj. śląskim jest dofinansowywany przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW) program, który osiem lat temu zainicjowano w Katowicach. Pozwala on gminom na wykorzystanie preferencyjnych pożyczek na dotacje dla gospodarstw domowych, wymieniających przestarzałe piece na ekologiczne.
Na takie programy od 2007 r. Fundusz wydał ponad 127 mln zł (łączna wartość projektów to prawie 230 mln zł), wspierając wymianę w 72 gminach ponad 11,3 tys. starych źródeł ciepła. Powstało też blisko 3,5 tys. instalacji solarnych.
Zdaniem prezes Funduszu Gabrieli Lenartowicz, efekty takich programów w regionie byłyby o wiele większe, gdyby połączyć różne źródła dofinansowania ochrony środowiska w jednolity i spójny system wspierania inwestycji ograniczających niską emisję.
Ogółem w ostatnich sześciu latach katowicki Fundusz wydał na zadania związane z ochroną atmosfery ponad 1 mld zł, wspierając przedsięwzięcia warte w sumie prawie 1,7 mld zł. Środki te przeznaczono m.in na budowę i modernizację źródeł ciepła, likwidację lokalnych źródeł i podłączenie obiektów do sieci cieplnej, wspieranie odnawialnych źródeł energii (na ten cel Fundusz przeznaczył blisko 90 mln zł w formie pożyczek i dotacji) oraz na realizację programów ograniczania niskiej emisji i termomodernizację budynków.
Specjaliści WFOŚiGW wyliczyli, że tylko dzięki termomodernizacji obiektów od 2007 r. w woj. śląskim udało się zaoszczędzić rocznie 1 mld 200 mln gigadżuli ciepła, co pozwoliło uniknąć spalania ok. 66,3 tys. ton węgla - to tyle, ile mieści prawie 1,7 tys. wagonów kolejowych.
Dzięki wsparciu funduszu powstały też ekologiczne instalacje energetyczne, wytwarzające 23,5 tys, megawatogodzin prądu rocznie, co wystarcza na zaopatrzenie w energię ok. 9,4 tys. domów jednorodzinnych lub 50 tys. mieszkańców w domach wielorodzinnych. Oznacza to 270 wagonów wagonów węgla mniej.
Oprócz środków z WFOŚiGW, projekty służące ochronie atmosfery wspierają też fundusze unijne. Z Regionalnego Programu Operacyjnego Woj. Śląskiego na lata 2007-2013 przeznaczono na takie cele ponad 60 mln zł, czyli 4 proc. wartości całego programu.
Według prezes Lenartowicz w Polsce od 20 lat działa, w oparciu o wojewódzkie fundusze i Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, unikatowy w Europie system finansowania przedsięwzięć służących środowisku. Poprzez preferencyjne pożyczki, umorzenia i dotacje daje on tzw. dźwignię finansową, pozwalającą na kilkakrotne pomnożenie środków wydawanych na ochronę środowiska. W nowej perspektywie finansowej UE właśnie taki model finansowania ma być preferowany.
Eksperci przyznają, że mimo znacznych postępów, jakość powietrza w woj. śląskim, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, wciąż pozostawia wiele do życzenia. Niska emisja, spotęgowana emisją powodowaną przez transport, sprawia, że w powietrzu pojawia się tzw. pył zawieszony, będący mieszaniną cząstek stałych i ciekłych. Zawiera m.in. drobinki węgla (sadzy), substancje lotne: siarczany, azotany, chlorki, a także substancje toksyczne: wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, dioksyny i furany.
Najbardziej narażone na drażniące działanie takiego pyłu są osoby cierpiące na choroby układu oddechowego i na niewydolność krążenia (szczególnie starsi i dzieci), a także wykonujące wysiłek fizyczny na wolnym powietrzu. Chorym - w razie nasilenia niekorzystnych objawów - specjaliści zalecają kontakt z lekarzem. Osoby najmocniej odczuwające skutki zanieczyszczeń powietrza powinny unikać długotrwałego przebywania na otwartej przestrzeni oraz wysiłku fizycznego na powietrzu - zwłaszcza w pobliżu ulic o dużym nasileniu ruchu.