Zakaz GMO w Polsce


Kazimierz Plocke, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi przewiduje, że jeszcze przed końcem tego roku Komisja Europejska wyda decyzję w sprawie zakazu upraw roślin genetycznie modyfikowanych w Polsce.

KE: brakuje monitoringu GMO

Jednym z zarzutów jakie stawia przed nami Komisja, jest niewystarczający monitoring. Unia zarzuca nam m. in. brak rejestru lokalizacji upraw GMO (pod koniec czerwca KE pozwała kraj przed Trybunał Sprawiedliwości UE za niestosowanie się do zasad monitoringu takich upraw).


Plocke: nie będzie kar dla Polski



Wiceminister rolnictwa nie obawia się jednak ewentualnych kar. Polska uczyniła to, co wynika z przepisów unijnych. Wdrożono stosowne normy, a więc tutaj jesteśmy wobec prawa unijnego w porządku. Jesteśmy na początku drogi, ale sukcesywnie będziemy wszystkie elementy ustawy wdrażać, w tym także cały monitoring, nadzór, uspokaja Plocke.


Plocke: nadzór nad plantacjami jest pełny

Plocke jako przykład sprawnego działania, podaje wyniki kontroli inspektorów monitorujących pola pod kątem zawartości roślin genetycznie modyfikowanych w uprawach.
– W województwie śląskim i opolskim inspektorzy Państwowej Inspekcji Roślin i Nasiennictwa mają podejrzenia co do dwóch plantacji, że stosowano kukurydzę zmodyfikowaną genetycznie – zwraca uwagę wiceminister. – Szczegółowe badania zostały przekazane do Torunia celem przeprowadzenia ostatecznych badań. To oznacza, że nadzór nad plantacjami jest pełny i ustawa działa.


Kara dla rolników siejących rośliny GMO


Zgodnie ustawą o nasiennictwie, rolnikom siejącym rośliny GMO będzie groziła kara mająca stanowić 200 proc. wartości materiału siewnego oraz fizyczne zniszczenie uprawy na koszt właściciela.

KE groziła Polsce nałożeniem kar za nieprzestrzeganiem unijnych przepisów, ponieważ w minionym roku rząd zmienił Ustawę o nasiennictwie znosząc zakaz obrotu materiałem nasiennym roślin modyfikowanych genetycznie. Jest to niezgodne z prawem wspólnotowym. Dodatkowo istniała szara strefa w Polsce, ponieważ rolnicy kupowali ziarna kukurydzy MON 810 w Czechach i wysiewali je na terenie naszego kraju. Państwo nie miało nad tym procederem kontroli, a według szacunków obsiano w ten sposób ok. 3 tysięcy hektarów pól.

Ustawa została zmieniona i zezwala na handel nasionami GMO, ale daje również możliwość zakazania uprawy określonych roślin w drodze rozporządzenia. I na początku tego roku rząd przyjął przygotowane przez resort rolnictwa rozporządzenia, w których zakazuje się upraw na terenie Polski dwóch roślin modyfikowanych genetycznie – kukurydzy MON 810 firmy Monsanto i ziemniaka Amflora firmy BASF. Jednak Komisja Europejska może jeszcze podważyć polski zakaz.