Wstępne dane GUS dotyczące pozwoleń na budowę podają, że w lutym br. wydano ponad 22 tys. pozwoleń na budowę mieszkań, co oznacza 42 proc. wzrost w porównaniu do tego samego okresu w ubiegłym roku. Z kolei w okresie styczeń-luty 2017 wydano ponad 37 tys. pozwoleń na budowę, czyli o 44,5 proc. więcej niż przed rokiem.

"Dotychczas, po zaledwie dwóch pierwszych miesiącach roku, zazwyczaj trudno było na podstawie GUS-owskich danych wyciągać jakieś wiarygodne i daleko idące wnioski co do perspektyw pierwotnego segmentu krajowej mieszkaniówki w bliższej czy dalszej perspektywie" - ocenił analityk portalu RynekPierwotny.pl. Jarosław Jędrzyński. Tłumaczył, że w pierwszych tygodniach roku rynek mieszkań pozostawał zazwyczaj w tradycyjnym zimowym oczekiwaniu przed wiosennym ożywieniem, więc "próżno było w tym okresie oczekiwać jakiś większych niespodzianek o znaczącej dla koniunkturalnych rokowań wymowie".

"Tym razem było inaczej, a absolutnym zaskoczeniem, by nie powiedzieć statystycznym hitem okazały się dane dotyczące nowych pozwoleń na budowę lub zgłoszeń z projektem budowlanym" - wskazał Jędrzyński. Jego zdaniem, dane GUS prezentują "wartości historycznie rekordowe".

Dodał, że "najlepszym dowodem braku przypadkowości jest fakt, że rekordowy poziom został tym razem wypracowany solidarnie przez inwestorów indywidualnych i deweloperów".

Leksykon prawa budowlanego, planowania przestrzennego, gospodarki nieruchomościami
Joanna Dziedzic-Bukowska, Jacek Jaworski, Paweł Sosnowski
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł



Analityk wyjaśnił, że statystyki pozwoleń na budowę i zgłoszeń z projektem budowlanym pomagają w ocenie potencjału popytowego rynku w przyszłych okresach. Jego zdaniem, w pierwszych tygodniach br., pewien wpływ na rekordowe wyniki pozyskiwania nowych pozwoleń mogła mieć nowelizacja ustawy o ochronie przyrody, która od początku roku zmieniła zasady usuwania drzew i krzewów na prywatnych nieruchomościach. Podkreślił jednak, że "tym samym w następnych miesiącach kolejne rekordowe wyniki budowlanych pozwoleń po lutowym wyskoku raczej są mało prawdopodobne."

Zdaniem Jędrzyńskiego, wstępne dane GUS są efektem "konsekwentnie obranej polityki biznesowej, jak najlepiej dostosowanej do rynkowych realiów".

"W sumie pierwotny segment krajowego rynku nieruchomości mieszkaniowych rozpoczął już czwarty z rzędu rok inwestycyjno–sprzedażowej prosperity od bardzo mocnych akcentów w statystykach GUS" - wskazał analityk. Ocenił, że "trudno to inaczej interpretować, jak tylko jako najbardziej prawdopodobną perspektywę kontynuacji zapoczątkowanej w połowie 2013 roku tendencji".

"Deweloperzy wciąż więc konsekwentnie idą +za ciosem+, absolutnie nie przejmując się jakimikolwiek czynnikami ryzyka, które zaczynają pojawiać się na koniunkturalnym horyzoncie" - podsumował. (PAP)