Odnosząc się do kwestii poruszonych w artykule dotyczącym żubrów, opublikowanym na łamach "Gazety Wyborczej", prof. dr hab. Wanda Olech-Piasecka z Wydział Nauk o Zwierzętach SGGW, wskazuje że od 2006 do 2015 nastąpił wzrost populacji żubrów o 600 osobników, tj. od 968 do 1566.
W kwestii procentu eliminowanych żubrów, prof. Olech-Piasecka podkreśla, że nie ma dysproporcji między puszczami Borecką i Knyszyńską a Białowieską. - Wystarczy spojrzeć na dane z Księgi Rodowodowej Żubrów i obliczyć tempo wzrostu każdej z tych populacji. W ciągu lat 2010-2015 populacja w P. Białowieskiej wzrósł a o 22%, w P. Knyszyńskiej o 42,5%, a w P. Boreckiej o 32%. Czyli przyrost w Puszczy Białowieskiej był najwolniejszy z tych trzech. - uzasadnia prof. Olech-Piasecka, przewodnicząca Państwowej Rady Ochrony Przyrody. Ponadto wskazuje, że w Puszczy Białowieskiej młode żubry są odławiane, aby przewozić je do innych hodowli w kraju i za granicą. Wybór P. Białowieskiej jako źródła osobników dla innych stad jest podyktowany, tym iż jest to największa populacja o największej zmienności genetycznej.
Najważniejszym zagrożeniem dla żubrów są pasożyty i choroby, dlatego w sposób stały monitorowany jest stan zdrowia tych zwierząt. Natomiast zdiagnozowana gruźlica jest dzwonkiem alarmowym. - Dlatego w Puszczy Boreckiej zbiera się wiele informacji o stanie zdrowia nie tylko żubrów i wszystko odbywa się pod fachowym okiem lekarzy weterynarii - specjalistów z zakresu epizootiologii - zapewnia prof. Olech-Piasecka.
Pismo dotyczące kwestii żubrów >>>
Źródło: Ministerstwo Środowiska
Więcej informacji i narzędzi znajdziesz w programie Prawo Ochrony Środowiska Bądź na bieżąco ze zmianami prawnymi i korzystaj z aktualnych materiałów |