Przemysł wydobywczy w ostatnich kilku latach odnotował załamanie koniunktury. Inwestorzy zagraniczni rezygnują z działalności w naszym kraju z powodu pogorszenia warunków fiskalno-prawnych.
- W znowelizowanym prawie górniczym znalazły się restrykcyjne sankcje za błahe naruszenia harmonogramu robót, zbyt krótkie terminy uzyskania niezbędnych zgód i opinii oraz konieczność każdorazowego ubiegania się o zmianę koncesji, nawet przy błahych zmianach w projekcie robót geologicznych - mówi Daria Kulczycka, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.
Działalność poszukiwawczo-rozpoznawczą spowalnia też biurokracja w urzędach i agendach rządowych odpowiadających za nadzór nad procesem koncesyjnym i późniejszą fazą realizacji inwestycji (przewlekłość procedur).
Szalenie utrudniona jest również działalność poszukiwawcza i rozpoznawcza na obszarach Natura 2000. W efekcie przedsiębiorcy zmuszeni są wstrzymywać prace wiertnicze, a zasoby ludzkie i finansowe koncentrują na przygotowywaniu kolejnych wersji dokumentacji aplikacyjnej. Ponieważ stracony w ten sposób czas jest nie do nadrobienia, organ koncesyjny nakłada na inwestora karę za przekraczanie terminów określonych w koncesji podwyższając np. opłaty za użytkowanie górnicze. Dobrym rozwiązaniem tego problemu byłoby wprowadzenie możliwości zawieszenia wykonywania koncesji na czas potrzebny do usunięcia przeszkody blokującej prace.
Zdaniem pracodawców, system fiskalny pozostanie atrakcyjny jeżeli zapewni efektywną stawkę podatku dla inwestycji realizowanych od podstaw na poziomie porównywalnym do stawek charakteryzujących projekty już funkcjonujące tj. poniżej 40%. Osiągnięcie tego celu będzie możliwe dzięki zastosowaniu systemu zachęt podatkowych.
Źródło: Konfederacja Lewiatan, stan z dnia 15 listopada 2016 r.