Samochody osobowe odpowiadają za około 12 proc. całkowitej unijnej emisji dwutlenku węgla i, w przeciwieństwie do innych branż objętych legislacją, liczba ta rośnie.
W ubiegłym roku Komisja Europejska przedstawiła plany ograniczenia emisji do 95 gramów CO2 na kilometr od samochodu do 2020 roku, zobowiązując się do ustalenia nowych limitów na 2025 i 2030 rok do końca 2014 roku.
Proponowane regulacje zostały bardzo dobrze przyjęte, a Irlandia nazwała je „niezwykle dobrze zbalansowanymi”. Są one teraz rozpatrywane przez Parlament Europejski, który wyznaczył komisję ds. środowiska do przeprowadzenia regulacji przez izbę. Ale szkic raportu komisji, ujawniony w ostatnich dniach, wzywa do złagodzenia wpływu nowego prawa na przemysł samochodowy.
„Wiele krajów członkowskich ma fabryki samochodów, przemysł motoryzacyjny jest szanowany, a fakt, że w Parlamencie Europejskim mamy dwóch niemieckich sprawozdawców, może przyczynić się do osłabienia propozycji Komisji” – powiedziało źródło w odpowiedzi na pytanie EurActiv.
Przemysł samochodowy lobbuje za złagodzeniem standardów emisyjnych CO2
Nowe, ostrzejsze standardy emisyjne dwutlenku węgla dla samochodów mogą być złagodzone z powodu oporu ze strony państw członkowskich z silnym lobby przemysłu samochodowego, takich jak Niemcy - EurActiv.pl cytuje anonimowego przedstawiciela irlandzkiej prezydencji.