Ministerstwo inwestycji opublikowało właśnie uwagi do projektu ustawy o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych. Autorzy wielu z nich zwraca uwagę, że projekt narusza prawo własności. Zgodnie bowiem z jego art. 32 ust.1 właściciel terenu/budynku, w sąsiedztwie którego realizowana będzie taka inwestycja mieszkaniowa, musi się liczyć nie tylko z zacienieniem jego nieruchomości, ale także z ograniczeniem sposobu korzystania nawet wbrew jego woli, jeśli przez jego działkę trzeba będzie poprowadzić wodociąg, gazociąg czy inną sieć niezbędną do korzystania z inwestycji mieszkaniowej lub inwestycji towarzyszącej.
Czytaj: specustawa mieszkaniowa: szybka ścieżka dla inwestorów >>

- Taki przepis powoduje, iż naruszane jest prawo własności, nie w celu realizacji inwestycji celu publicznego, ale w celu realizacji developerskiej inwestycji komercyjnej – pisze Paweł Lewandowski, wiceminister kultury. -  Brak przy tym jakiejkolwiek ochrony prawa własności, ponieważ wydawane przez wojewodę pozwolenie na budowę jednocześnie tą samą decyzją ogranicza sposób korzystania z nieruchomości. Decyzja ta podlega natychmiastowemu wykonaniu (art. 38 ust.1) i w przypadku gdy wadą dotknięta jest tylko część decyzji (np. ta ograniczająca sposób korzystania z nieruchomości) nie można będzie jej uchylić (art.38 ust 4).



Polski Związek Działkowców, stowarzyszenia miejskie piszą, że zasady, które w trybie administracyjnym ograniczają możliwości korzystania z nieruchomości sąsiedniej są niebezpieczne, ale przede wszystkim naruszają konstytucyjną zasadę ochrony prawa własności. art. 64 ust. 3 Konstytucji, przewidujący, że własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie w jakim nie narusza istoty prawa własności.

Uwaga! Bezpłatne szkolenie on-line: "RODO w branży budowlanej i mieszkaniowej" >>

Stowarzyszenie Sąsiedzkie Włochy podkreśla, że budowa infrastruktury liniowej dla nowych osiedli będzie możliwa nawet przy braku zgody właścicieli nieruchomości - za odszkodowaniem, którego ostateczną wysokość określi wojewoda. I podkreśla, że projekt odbiera właścicielom nieruchomości narzędzia sprzeciwu wobec wyłącznego interesu dewelopera.
Czytaj więcej: To lex deweloper – piszą ministrowie, działkowcy i samorządowcy