Szef rządu na konferencji prasowej w Brukseli, gdzie uczestniczy w szczycie UE mówił, że we wszystkich państwach europejskich, gdzie przeprowadzono rewolucję śmieciową początki były bardzo trudne i powodowały irytację ludzi.
Premier przypomniał, że według badań wyraźna większość Polaków popiera założone skutki ustawy śmieciowej, czyli intensywniejszą segregację śmieci i większy stopień utylizacji.
"Większa odpowiedzialność gmin za śmieci plus inwestycje w ich utylizację powinny przynieść względnie szybko pozytywne efekty. Zdaję sobie sprawę jak ludziom ciężko jest zaakceptować, że tego typu zmiany, czyli prawdziwa rewolucja śmieciowa, wymaga jednak wysiłku i trochę pieniędzy od każdego z nas" - podkreślał.
Wyjaśniał, że właśnie dlatego samorządy w niektórych przypadkach, szczególnie, jeśli chodzi o śmieci niesegregowane, będą oczekiwały większych płatności za wywóz odpadów.
"Musimy wziąć kawałek odpowiedzialności za niszczenie tych śmieci, za utylizację, za lepsze wykorzystanie tych śmieci, musimy się jakoś tego wszyscy solidarnie nauczyć" - powiedział Tusk.
1 lipca samorządy przejmą obowiązki związane z odbiorem, transportem, odzyskiwaniem i unieszkodliwianiem wszystkich odpadów komunalnych.
Na 2479 gmin w Polsce, 1763 podpisało już umowy na odbiór i zagospodarowywanie odpadów komunalnych. Kolejnych 499 wyłoniło wykonawców i obecnie przygotowywane są odpowiednie umowy. 195 samorządów jest jeszcze w trakcie postępowań przetargowych.