Zarządy 32 tartaków z Niemiec, Belgii i Luksemburga doszły do wniosku, że w wyniku działań kartelu przez wiele lat przepłacały za drewno. Roszczenia odszkodowawcze z tego tytułu skierowały wobec niemieckiego landu Nadrenia Północna-Westfalia, który ich zdaniem w sposób niezgodny za zasadami rynku wewnętrznego UE ujednolicał ceny drewna dla siebie i innych właścicieli lasów.

Każdy z tartaków zlecił dochodzenie swojego roszczenia o odszkodowanie spółce ASG 2 i w tym celu scedował na nią owo roszczenia. Spółka ta występowała w charakterze „dostawcy usług prawnych” w rozumieniu prawa niemieckiego i legitymowała się stosowną licencją. Dochodziła roszczeń we własnym imieniu i na własny koszt, ale grupowo na rachunek cedentów, którzy obiecali jej wynagrodzenie w razie powodzenia.

 

Czy "dostawca usług prawnych" może składać pozew

Nadrenia Północna-Westfalia zakwestionowała nie tylko istotę powództwa, ale i legitymację procesową spółki ASG 2. Wątpliwości co do jej dopuszczalności powziął również rozpatrujący sprawę sąd niemiecki. Jak zauważył, powództwo zmierzające do łącznego dochodzenia scedowanych wierzytelności jest akceptowane w orzecznictwie krajowym, jednakże sprawy rozstrzygnięte dotąd przez Bundesgerichtshof (federalny trybunał sprawiedliwości) dotyczyły praw lokatorów, praw pasażerów oraz skandalu związanego z olejem napędowym i emisją spalin. Niemiecki trybunał nie miał okazji wypowiedzieć się co do łącznego dochodzenia scedowanych wierzytelności z tytułu szkody wyrządzonej działaniem kartelu.

Sądy niższej instancji opowiadały się natomiast za niedopuszczalnością takich powództw, wskazując, że jest to materia wyjątkowo złożona, w której istnieje ryzyko wystąpienia konfliktu interesów, a podmioty reprezentujące poszkodowanych mogą nie dysponować należytą wiedzą. Co więcej, w rozpatrywanej sprawie brakowało stwierdzenia naruszenia prawa konkurencji - powództwo wymagałoby bowiem zbadania wielu dodatkowych aspektów. Sąd niemiecki nabrał wątpliwości, czy prowadzenie takiej sprawy nie wykroczy poza ramy czynności pozasądowych, do prowadzenia których zgodnie z prawem niemieckim uprawniona była spółka prawnicza.

Sąd przychylał się więc do stwierdzenia zakazu dochodzenia naprawienia szkód wyrządzonych działaniem kartelu przy wykorzystaniu mechanizmu cesji roszczenia. Nabrał jednak wątpliwości, czy zakaz taki nie będzie sprzeczny z dyrektywą 2014/104 (tzw. dyrektywą odszkodowawczą) oraz z zasadami skuteczności prawa Unii i skutecznej ochrony sądowej, wystąpił więc z pytaniami prejudycjalnymi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Czytaj w LEX: Jakie szkody można przypisać naruszycielom prawa konkurencji? Glosa do wyroku TS z dnia 12 grudnia 2019 r., C-435/18 > >

 

TSUE za szerokim prawem do dochodzenia roszczeń

TSUE w wyroku z 28 stycznia br. (sprawa C‑253/23) zwrócił uwagę, że zgodnie z dyrektywą 2014/104 każda osoba fizyczna lub prawna, która poniosła szkodę wynikającą z naruszenia prawa konkurencji, powinna mieć możliwość dochodzenia i uzyskania pełnego odszkodowania z tego tytułu. Każde państwo członkowskie powinno zaś dysponować przepisami proceduralnymi zapewniającymi skuteczne wykonywanie tego prawa. W rozpatrywanej sprawie osoby prawne mają możliwość wniesienia powództwa o odszkodowanie we własnym imieniu i na własny rachunek, jednak – jak zauważył już sąd odsyłający - taka możliwość nie pozwala im na skuteczne skorzystanie z tego prawa. Poszkodowani mają bowiem tendencję do rezygnacji z wnoszenia takiego powództwa indywidualnego, w szczególności, gdy chodzi o szkodę w niewielkiej wysokości, biorąc pod uwagę złożony, długi i kosztowny charakter takiego powództwa.

TSUE orzekł, że osoby uważające się za poszkodowane w wyniku naruszenia prawa konkurencji, mogą dokonać cesji swoich praw do odszkodowania na rzecz podmiotu świadczącego usługi prawne, „tak aby ów podmiot mógł dochodzić tych praw zbiorczo, w ramach powództwa o odszkodowanie, które nie jest następstwem ostatecznego i wiążącego rozstrzygnięcia organu ochrony konkurencji stwierdzającego takie naruszenie, w szczególności w odniesieniu do ustalenia okoliczności faktycznych”. Trybunał zastrzegł jednak, że powyższe odnosi się do sytuacji, w których prawo krajowe nie przewiduje żadnej innej możliwości łączenia indywidualnych roszczeń, a wniesienie indywidualnego powództwa okazuje się niemożliwe lub nadmiernie utrudnione.

- W braku możliwości dokonania wykładni tych uregulowań krajowych w sposób zgodny z wymogami prawa Unii te przepisy prawa Unii nakładają na sąd krajowy obowiązek odstąpienia od stosowania wspomnianych uregulowań krajowych – czytamy w wyroku.

Zobacz również w LEX: Obrona passing-on w procesie naprawienia szkody antymonopolowej: analiza krytyczna na tle unormowań dyrektywy, orzecznictwa oraz instytucji prawa cywilnego > >

 

Nowość
Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów. Komentarz
-25%

Cena promocyjna: 261.74 zł

|

Cena regularna: 349 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 261.74 zł


TPF w Polsce nie jest jeszcze znane

Model dochodzenia roszczeń, którego dotyczył wyrok, mieści się w pojęciu finansowania sporów przez podmioty trzecie (tzw. third party funding; TPF). Jak mówi Joanna Affre, adwokat, wspólniczka zarządzająca w Affre i Wspólnicy, takie finansowanie jest od dawna stosowane w wielu krajach w postępowaniach arbitrażowych i sądowych. – Fundusze, zanim zdecydują się na finansowanie sporu, badają szanse na jego wygranie. W zamian za finansowanie oczekują wynagrodzenia, które jest wielokrotnością zainwestowanej kwoty lub procentem kwoty zasądzonej – mówi prawniczka.

- Finansowanie procesów przez podmioty trzecie uznane globalnie jako metoda finansowania sporów, w tym arbitrażowych, od lat stanowi istotne wsparcie umożliwiające dostęp do sądu – zwracali uwagę w tekście opublikowanym przez Prawo.pl Paweł Bukiel i Vladyslav Semerynskyi ze Squire Patton Boggs Warszawa. Czytaj: Jak Sąd Najwyższy uzasadnia postanowienie o niewykonalności klauzuli arbitrażowej

W Polsce taki model nie jest powszechnie znany, pojawiają się zagraniczne fundusze, które specjalizują się w dochodzeniu odszkodowań wynikających z naruszenia prawa konkurencji i deklarują, że są zainteresowane działaniem na naszym rynku. Joanna Affre przyznaje, że również polscy przedsiębiorcy zaczynają interesować się tą metodą finansowania sporów.

- Jednak – jak na razie - brak danych, czy w ogóle w Polsce takie przypadki finansowania postępowania miały lub mają miejsce. Dlatego trudno ocenić wpływ tego orzeczenia na rozwój finansowania sporów przez podmioty trzecie – zastrzega ekspertka.

Zwraca też uwagę na postulaty środowiska prawniczego co do konieczności uregulowania finansowania dochodzenia odszkodowań antymonopolowych. Celem regulacji byłoby zagwarantowanie bezpieczeństwa podmiotom korzystającym z takiego finansowania. Na razie takich przepisów nie ma, zdaniem mec. Affre odszkodowanie za naruszenie prawa konkurencji może być natomiast przedmiotem cesji na podstawie kodeksu cywilnego.

- Jeśli cesja wierzytelności z tytułu odszkodowania za naruszenie prawa konkurencji zostanie dokonana zgodnie z prawem, nabywca – na przykład fundusz - będzie mógł dochodzić w swoim imieniu i na swoją rzecz roszczeń przed sądem w takim samym zakresie jak pierwotny uprawniony – podsumowuje Joanna Affre. Zastrzega też, że w komentowanej sprawie niemieckiej nie chodziło o samo prawo do cesji wierzytelności, lecz możliwości agregowania takich roszczeń. - Wyrok potwierdził, że nie podstaw do takich ograniczeń – wskakuje nasza rozmówczyni.

Sprawdź również w LEX: Odpowiedzialność odszkodowawcza spółki zależnej za antymonopolowe naruszenia spółki dominującej. Glosa do wyroku TS z dnia 6 października 2021 r., C-882/19 > >