Firma Jones Lang LaSalle opublikowała najnowszą edycję kwartalnego raportu rynkowego – Rynek Nieruchomości w Europie Środkowo-Wschodniej – IV kwartał 2010 roku. Raporty omawiają główne trendy w gospodarce jak i przegląd sytuacji popytowo-podażowej na rynku nieruchomości, w tym w sektorze inwestycyjnym, biurowym, handlowym oraz mieszkaniowym. Najnowsza edycja zwraca uwagę na stabilizację i poprawę koniunktury rynku inwestycyjnym.
- Rynek nieruchomości komercyjnych w Europie Środkowo-Wschodniej znajduje się w fazie ożywienia, jednakże jego poziom jest zróżnicowany w zależności od miejsca. Chorwacja, gdzie w 2010 roku dokonano transakcji o wartości ponad 280 milionów euro, wykazała znaczny wzrost ożywienia oraz zainteresowania ze strony inwestorów. Rynek węgierski wciąż doświadcza pewnej niestabilności. Podczas gdy gospodarka wykazuje oznaki poprawy, korporacje i inwestorzy wykazują pewną ostrożność na tle politycznym. Jest to niefortunne, jako że podstawy rynkowe i gospodarcze oferują doskonałe możliwości doświadczonym graczom rynkowym. Rynek rumuński pozostaje wciąż niepewny, lecz wzrost gospodarczy może okazać się dla wielu niespodzianką w latach 2011/2012 i udowodnić, że niektóre rynki mogą się odbudować w tak szybkim tempie jak niegdyś spowolniły. W przypadku pojawienia się odpowiedniego inwestora i mądrego sprzedającego, Rumunia może okazać się w tym roku bardzo perspektywicznym rynkiem - uważa John Duckworth, dyrektor zarządzający w Europie Środkowej i Wschodniej w Jones Lang LaSalle
Według niego, rynek czeski i słowacki w miarę wydostawania się z ciężkiego okresu 2009/10 wykazuje stabilność i dojrzałość. W pierwszym kwartale 2011 roku zauważamy zwiększoną aktywność, większą niż za cały ostatni okres dwóch lat, a inwestorzy wydają się być coraz bardziej pozytywnie nastawieni. Polska kontynuuje swój wzrost i tym samym utrzymuje wiodącą pozycję w regionie. Pozytywne wskaźniki rynkowe i rosnąca aktywność firm oznacza, że sprzedający i nabywcy są w stanie współpracować na rynku, który w porównaniu z innymi krajami w Europie jest bardziej atrakcyjny. Jedynym problemem może okazać się ograniczona liczba produktów inwestycyjnych, lecz jest to stymulujące dla powstawania nowych projektów i możliwości finansowych. Stosunkowo wysoka pozycja Polski udowadnia dojrzałość tego rynku oraz wiodącą pozycję jaką zajmuje w regionie.
- Rynek nieruchomości komercyjnych w Europie Środkowo-Wschodniej znajduje się w fazie ożywienia, jednakże jego poziom jest zróżnicowany w zależności od miejsca. Chorwacja, gdzie w 2010 roku dokonano transakcji o wartości ponad 280 milionów euro, wykazała znaczny wzrost ożywienia oraz zainteresowania ze strony inwestorów. Rynek węgierski wciąż doświadcza pewnej niestabilności. Podczas gdy gospodarka wykazuje oznaki poprawy, korporacje i inwestorzy wykazują pewną ostrożność na tle politycznym. Jest to niefortunne, jako że podstawy rynkowe i gospodarcze oferują doskonałe możliwości doświadczonym graczom rynkowym. Rynek rumuński pozostaje wciąż niepewny, lecz wzrost gospodarczy może okazać się dla wielu niespodzianką w latach 2011/2012 i udowodnić, że niektóre rynki mogą się odbudować w tak szybkim tempie jak niegdyś spowolniły. W przypadku pojawienia się odpowiedniego inwestora i mądrego sprzedającego, Rumunia może okazać się w tym roku bardzo perspektywicznym rynkiem - uważa John Duckworth, dyrektor zarządzający w Europie Środkowej i Wschodniej w Jones Lang LaSalle
Według niego, rynek czeski i słowacki w miarę wydostawania się z ciężkiego okresu 2009/10 wykazuje stabilność i dojrzałość. W pierwszym kwartale 2011 roku zauważamy zwiększoną aktywność, większą niż za cały ostatni okres dwóch lat, a inwestorzy wydają się być coraz bardziej pozytywnie nastawieni. Polska kontynuuje swój wzrost i tym samym utrzymuje wiodącą pozycję w regionie. Pozytywne wskaźniki rynkowe i rosnąca aktywność firm oznacza, że sprzedający i nabywcy są w stanie współpracować na rynku, który w porównaniu z innymi krajami w Europie jest bardziej atrakcyjny. Jedynym problemem może okazać się ograniczona liczba produktów inwestycyjnych, lecz jest to stymulujące dla powstawania nowych projektów i możliwości finansowych. Stosunkowo wysoka pozycja Polski udowadnia dojrzałość tego rynku oraz wiodącą pozycję jaką zajmuje w regionie.