W sobotę Senat poparł ponad 450 poprawek zgłoszonych do noweli ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, oraz niektórych innych ustaw. Zmiany, które zyskały poparcie Izby Wyższej parlamentu, dotyczyły przede wszystkim poszerzenia grona branż-firm, jakie mogłyby ubiegać się o pomoc rządu w związku z pandemią koronawirusa. - Ale trzon tej ustawy: mechanizmy pomocowe, możliwość przedłużenia pomocy na podstawie rozporządzenia przez Radę Ministrów pozostał bez zmian - zaznaczył Niedużak.
Wiceminister powiedział, że strona rządowa zaaprobuje część poprawek Senatu. - Pozytywnie ustosunkujemy się do rozszerzenia tarczy o takie branże jak przewozy autokarowe, catering, piloci i przewodnicy, pralnie - zapowiedział.
Około 40 branż zostanie objętych rządowym wsparciem w ramach tarczy branżowej
Jak podkreślił wiceminister rozwoju, pracy i technologii, ostatecznie około 40 branż zostanie objętych rządowym wsparciem w ramach tarczy branżowej. To oznacza, że liczba przedsiębiorców, którzy będą mogli skorzystać z pomocy, została rozszerzona względem pierwotnej propozycji, która przewidywała wsparcie około 30 branż. - Na dziś szacowałbym, że koszt tarczy wyniesie miesięcznie ponad 4 mld złotych - wskazał Niedużak.
Dodał, że pozytywne będzie też stanowisko rządu do senackich poprawek, które dotyczą nie tyle samej pomocy dla branż, ale dla budżetów samorządowych - aby dać w pandemii jednostkom samorządu terytorialnego podstawę do podjęcia pewnych decyzji. Na przykład do zwolnienia z podatku od nieruchomości. Wiceminister przypomniał, że tego typu rozwiązania były w jednej z ustaw tarczowych, ale obowiązują do końca roku i "chodzi o to, aby je przedłużyć".
Jednym z instrumentów tarczy jest objęcie pomocą także firmy, które szczególnie ucierpiały z powodu COVID-19 i rozpoczęły działalność po 30 listopada 2019 r. - Firmy założone po 30 listopada 2019 r. na pewno dostaną dofinansowanie z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych - zapewnił Niedużak.
Wiceminister przypomniał, że w tarczy branżowej najważniejsze jest punktowe wsparcie, dla wybranych sektorów - tych które najbardziej cierpią w pandemii, jak gastronomia czy sektor kultury - "i tam kierowana jest pomoc".
Za najistotniejsze rozwiązanie pomocowe z tarczy wiceminister uznał zwolnienie ze składek ZUS na każdego pracownika. Przy założeniu, że zarabia on płacę minimalną, pomoc ta wyniesie ok. 1 tys. zł dla każdego zatrudnionego. Wymienił też dopłaty z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych do utrzymania miejsc pracy na poziomie 2 tys. zł w przeliczeniu na cały etat, zarówno dla osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, jak i ozusowanego zlecenia. - Z myślą o mikro i małych przedsiębiorcach jest natomiast świadczenie postojowe wynoszące ok. 2 tys. zł i mała dotacja bezzwrotna do 5 tys. zł - dodał.
W ramach opracowanych rozwiązań mowa jest o pomocy na listopad (w przypadku pomocy z FGŚP będzie ona przysługiwać od miesiąca złożenia wniosku), ale, jak zwrócił uwagę Niedużak, "Rada Ministrów będzie miała możliwość modyfikowania wsparcia w oparciu o wydanie rozporządzenia". Wiceminister zwrócił uwagę, że pomoc będzie musiała być notyfikowana przez Sejm w Komisji Europejskiej, bo tarcza branżowa to projekt poselski.
AM/PAP