Polska opowiada się za stopniowym dochodzeniem do systemu odpłatnych uprawnień do emisji dwutlenku węgla w UE. W pierwszym roku obowiązywania nowych zasad darmowe powinno być np. 70-80% uprawnień - uważa Minister Środowiska Maciej Nowicki.
W trakcie zorganizowanej 18 marca w Katowicach konferencji poświęconej czystym technologiom węglowym Minister powiedział, że w propozycjach Komisji Europejskiej, najbardziej niepokoi polski Rząd projekt kupowania "od zera" praw do emisji CO2 przez energetykę po roku 2012. Chodzi o wprowadzenie jednolitego rynku handlu emisjami CO2, obejmującego cały obszar UE. Od 2013 roku wszystkie uprawnienia do emisji dla energetyki i petrochemii mają być sprzedawane na aukcjach. Kwota uprawnień do emisji dopuszczonych do obrotu na rynku będzie redukowana z roku na rok, tak aby wolumen emisji objętych systemem handlu został zmniejszony w 2020 roku o 21% w stosunku do 2005 roku.
Według Nowickiego, aby nowy system nie uderzył w polską gospodarkę i społeczeństwo, rozwiązania te powinny być wprowadzane stopniowo, "krok po kroku". Podkreślił, że Polski nie stać na to, aby w ciągu pięciu lat podołać tak wielkiemu wysiłkowi zarówno w zakresie wymaganej redukcji emisji CO2, jak i zakupu uprawnień emisyjnych. Wskazał, że Polska musi szukać koalicjantów wśród państw rozumujących podobnie.
źródło: Rzeczpospolita, 18 marca 2008 r.
W trakcie zorganizowanej 18 marca w Katowicach konferencji poświęconej czystym technologiom węglowym Minister powiedział, że w propozycjach Komisji Europejskiej, najbardziej niepokoi polski Rząd projekt kupowania "od zera" praw do emisji CO2 przez energetykę po roku 2012. Chodzi o wprowadzenie jednolitego rynku handlu emisjami CO2, obejmującego cały obszar UE. Od 2013 roku wszystkie uprawnienia do emisji dla energetyki i petrochemii mają być sprzedawane na aukcjach. Kwota uprawnień do emisji dopuszczonych do obrotu na rynku będzie redukowana z roku na rok, tak aby wolumen emisji objętych systemem handlu został zmniejszony w 2020 roku o 21% w stosunku do 2005 roku.
Według Nowickiego, aby nowy system nie uderzył w polską gospodarkę i społeczeństwo, rozwiązania te powinny być wprowadzane stopniowo, "krok po kroku". Podkreślił, że Polski nie stać na to, aby w ciągu pięciu lat podołać tak wielkiemu wysiłkowi zarówno w zakresie wymaganej redukcji emisji CO2, jak i zakupu uprawnień emisyjnych. Wskazał, że Polska musi szukać koalicjantów wśród państw rozumujących podobnie.
źródło: Rzeczpospolita, 18 marca 2008 r.