Przydomowe elektrownie i energooszczędne budynki mają przynieść Polsce nowe miejsca pracy i nowe technologie. Obranie tego kierunku w polityce państwa sprawi, że zaoszczędzimy i możemy stać się liderami na globalnym rynku. Dzięki nowym regulacjom przyjętym wraz z nowelizacją Prawa energetycznego, ta wizja ma szansę stać się rzeczywistością.
Według dr. Andrzeja Kassenberga, prezesa Instytut na Rzecz Ekorozwoju w oszczędzaniu energii, zwłaszcza w biogazowniach, które by wytwarzały wspólnie, czyli w kogeneracji, energię elektryczną i cieplną mamy szansę być liderem. Inwestując w przydomowe elektrownie – małe wiatraki, panele fotowoltaiczne – możemy produkować energię na własne potrzeby, a jej nadwyżki sprzedawać. Dzięki temu ograniczone zostaną problemy z dostawami energii elektrycznej, które mają być coraz powszechniejsze w ciągu najbliższych lat, gdy zostaną wyłączone przestarzałe bloki węglowe. Ekspert przytacza przykłady Danii i Niemiec, gdzie rząd postawił na zieloną rewolucję, czyli na znaczące zwiększenie energii produkowanej z odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym kraju. Sektor zielonej energetyki może też dać pracę młodym ludziom, którzy odpowiednio przeszkoleni mogliby zająć się instalacją mikroelektrowni czy pracować przy ich produkcji. Dzięki nowelizacja Prawa energetycznego (tzw. mały trójpak), która została przyjęta przez Sejm pod koniec czerwca, możliwe będzie rozwijanie zielonej energetyki na szeroką skalę także w Polsce. Kolejnym obszarem, gdzie Polska może zyskać inwestując, jest izolacja cieplna budynków.
Opracowanie: Wanda Pszczółkowska
Źródło: www.newseria.pl, stan z dnia 20 sierpnia 2013 r.