"Przystępujemy do programu łączenia kopalni, wyłączania ścian, na których produkujemy ze stratą powyżej 40 zł za tonę" - powiedział w czwartek Piechociński w czasie otwartego posiedzenia Społecznej Rady ds. Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej.
Zapowiedział, że w sobotę udaje się na Śląsk, gdzie będzie rozmawiał z menedżerami spółek górniczych, pracownikami i związkowcami górniczymi.
Według informacji katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu, w ciągu trzech kwartałów br. górnictwo węgla kamiennego przyniosło 71,8 mln zł strat. Za ujemny wynik, związany głównie z wysokim poziomem kosztów wobec spadających cen węgla, odpowiada przede wszystkim Kompania Węglowa, której strata to blisko 300 mln zł.
Wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz zapewniał na początku tego miesiąca, że w związku z łączeniem kopalń w ramach restrukturyzacji Kompanii Węglowej nie będzie masowych zwolnień górników. Redukcja zatrudnienia ma być osiągnięta w drodze naturalnych odejść górników na emerytury (rocznie z uprawnień emerytalnych w KW korzysta kilka tysięcy osób).
Piechociński podkreślał też w czasie posiedzenia Rady, że procesy modernizacji w polskiej energetyce przyspieszyły, w związku z czym mamy trzy do pięciu lat na zbilansowanie przyszłych potrzeb energetycznych i zmodernizowanie systemu.
Jego zdaniem to, że jesteśmy opóźnieni, choćby w porównaniu do Niemiec, jeśli chodzi o Odnawialne Źródła Energii (OZE) może działać na naszą korzyść, bo pomijając niektóre etapy rozwoju OZE, możemy skupiać się na wydajniejszych rozwiązaniach. "To nasze zapóźnienie, że nie byliśmy w czołówce może być okazją do postawienia nowego kroku" - dodał.