Ponad 90 proc. metali, tworzyw sztucznych, szkła i innych materiałów kompozytowych, z których wykonane są pociągi podmiejskie i międzymiastowe w Niemczech i Szwecji, mogłoby zostać przetopione lub w inny sposób poddane recyklingowi. To samo stwierdzenie, przynajmniej w teorii, jest prawdziwe dla niezliczonych innych produktów, które możemy znaleźć na drogach, torach, w fabrykach czy domach w całej Unii Europejskiej. W tych przedmiotach unijni doradcy widzą marnujące się zasoby materiałowe.
Europejska platforma zajmująca się zwiększeniem wydajności zasobów - European Resource Efficiency Platform-EREP – czyli grupa wysokiego szczebla składająca się z przedstawicieli biznesu, rządu, konsumentów i obrońców środowiska – opublikowała tymczasowy zestaw zaleceń, wśród których znalazło się wprowadzenie wspomnianych „paszportów”. Grupa uznała bowiem, że przyczyniłyby się one do poprawy efektywności wykorzystania zasobów, wspierania innowacyjności i tworzenia nowych miejsc pracy w całej Europie.
„Jeśli `paszport` zostanie przyjęty, to stanie się kluczowym elementem tworzenia instytucji potrzebnych zrównoważonemu społeczeństwu” – uważa John Bruton, były premier Irlandii i ambasador UE w Waszyngtonie, który przewodniczy grupie doradzającej unijnym urzędnikom.
Grupa unijnych doradców zaproponowała także wprowadzenie rządowych programów, które pomagałyby małym i średnim przedsiębiorstwom wykorzystywać ekologiczne materiały. Zaapelowała również do wszystkich firm o przyjęcie standardów zrównoważonego ich pozyskiwania. Ostateczne zalecenia Komisja zamierza opublikować w listopadzie.
Paszporty produktów ułatwią ich recykling?
Unijni doradcy chcieliby, żeby towary produkowane i sprzedawane w Europie miały swój paszport, czyli informację o tym, z jakich materiałów zostały zrobione i w jaki sposób można je ponownie wykorzystać po zakończeniu ich cyklu życia.