W kilku miastach Śląska, a także m.in. w Krakowie, zanieczyszczenie powietrza przekracza dopuszczalne normy i może mieć szkodliwy wpływ na zdrowie mieszkańców. Zanieczyszczenie jest spowodowane tzw. niską emisją powstającą na skutek eksploatacji domowych pieców węglowych.
- Fakt, iż organy państwa namawiają mieszkańców regionu do niewychodzenia z domów z powodu zanieczyszczenia powietrza, to nic innego jak ograniczenie naszych swobód obywatelskich. Mamy prawo, nawet zimą, otworzyć okno, wyjść na spacer i oddychać czystym powietrzem - "Dziennik Zachodni" cytuje Zdzisława Kuczmę, który skarży Skarb Państwa w sprawie zanieczyszczenia powietrza.
W grudniu niska emisja w Rybniku doprowadziła nawet do kilkunastokrotnego przekroczenia dopuszczalnych stężeń pyłów w powietrzu. Stężenie 8 grudnia wynosiło tam 737 mikrogramów/m3, podczas gdy norma dopuszczona przez polskie prawo to maksymalnie 50 mikrogramów/m3.
- Pozew złożyłem jako pierwszy, by przetrzeć szlak. Jeśli się uda, za mną pójdą kolejni. Być może to w końcu zmusi organy państwa do działania. Dziś Ministerstwo Środowiska mówiąc o jakości powietrza, rzuca takie slogany, które nadawałyby się tylko na partyjne wiece - komentuje działania w sprawie niskiej emisji autor pozwu.
Władze Rybnika chcą walczyć z niską emisją poprzez dotowanie montażu ekologicznego ogrzewania, w tym kolektorów słonecznych.
Państwo odpowie za zanieczyszczone powietrze w mieście? Jest precedensowy pozew
Mieszkaniec Rybnika, miasta, w którym w zimie systematycznie przekraczane są normy jakości powietrza spowodowane tzw. niską emisją, złożył w sądzie pozew. Oskarża państwo o brak działań mających na celu ochronę zdrowia i życia obywateli, informuje portal Gramwzielone.pl.