Nie wszyscy deweloperzy będą jednak mogli skorzystać z tej formy promocji. Limity cenowe narzucone w programie eliminują z gry droższe inwestycje. Trzeba podkreślić, iż sytuacja w poszczególnych miastach jest bardzo zróżnicowana i dlatego należy rozpatrywać ją indywidualnie.
W Krakowie na koniec III kw. udział mieszkań kwalifikujących się do udziału w programie był znikomy i nie przekraczał nawet 1,5% oferty. Zdecydowanie korzystniej dla potencjalnych zainteresowanych prezentowała się sytuacja w Gdańsku i Łodzi, gdzie mieszkania mieszczące się w narzuconych limitach cenowych stanowiły ponad 35% całkowitej oferty rynku pierwotnego. W IV kw. 2012 r. przyjęte zostały nowe limity cenowe obowiązujące na rynku pierwotnym.
W większości miast zmiany były minimalne. Jedynie w Poznaniu doszło do wyraźnego, niemal 5% spadku limitu cenowego. W stolicy aktualnie obowiązujący limit cenowy zmniejszył się o blisko 2% kw/kw. Z kolei w Katowicach jest on obecnie o 1,2% wyższy niż w poprzednim kwartale.
Znając udział mieszkań kwalifikujących się w końcówce III kw. 2012 r. do programu „Rodzina na swoim” i nowe limity obowiązujące w bieżącym kwartale można pokusić się o próbę oszacowania wielkości oferty. Odsetek mieszkań kwalifikujących się do programu we Wrocławiu powinien przekroczyć analogiczny wskaźnik dla Poznania. W wypadku miast, w których nowe wskaźniki zmieniły się jedynie w minimalnym stopniu spodziewamy się, iż odsetek mieszkań spełniających wymagania cenowe nieco wzrośnie. Część deweloperów zdecyduje się obniżyć ceny pojedynczych mieszkań byleby tylko zainteresować swoją ofertą klientów zamierzających jeszcze skorzystać z rządowych dopłat. W Warszawie obniżenie limitu powinno zostać zrekompensowane obniżeniem cen wybranych mieszkań, w rezultacie czego odsetek kwalifikujących się mieszkań powinien pozostać na poziomie zbliżonym do dotychczasowego.
Ostatni kwartał „Rodziny na swoim”
To już ostatni kwartał funkcjonowania rządowego programu wspierającego nabywców w zakupie pierwszego mieszkania. Tę presję czasową będą z pewnością chcieli wykorzystać deweloperzy. Dlatego możemy spodziewać się w najbliższych dnia nasilenia kampanii marketingowych, w których będą zachęcać oni do skorzystania z preferencyjnych kredytów.