Tak orzekł NSA w wyroku z dnia 24 września 2015 r., sygn. akt II OSK 76/14.
W 2007 r. Rada Miasta podjęła uchwałę w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W czerwcu 2012 r. podjęto decyzję o wyłożeniu planu do publicznego wglądu i wyznaczono termin przyjmowania uwag do projektu na dzień 3 września 2012 r. TK wniósł uwagi w listopadzie 2012 r., w tym samym miesiącu Rada Miasta podjęła uchwałę w sprawie uchwalenia mpzp. TK wezwał Radę do usunięcia naruszenia prawa, do którego doszło na skutek nieuwzględnienia i bezzasadnego odrzucenia wniosków i uwag zgłoszonych przez niego do projektu planu, a także podjęcia uchwały, która bezpośrednio narusza jego interes prawny, jak również w nieuzasadniony sposób ingeruje w przysługujące mu prawo własności.
Rada stwierdziła, że uchwała nie zawiera wad prawnych, ani nie narusza interesu prawnego, w związku z czym nie ma podstaw do jej uchylenia. Wskazała również, że pismo zawierające uwagi do planu zostało wniesione przez TK po upływie wyznaczonego terminu, więc organ nie miał obowiązku jego rozpatrywania. TK zaskarżył decyzję Rady do WSA w Opolu, który w wyroku z dnia 9 października 2013 r., sygn. akt II SA/Op 301/13 uznał, że skarga nie zasługuje na uwzględnienie. Stwierdził, że zarzucane przez skarżącego uchybienie trybu postępowania nie miało miejsca. TK przekroczył wyznaczony termin do wnoszenia uwag, co skutkowało pozostawieniem ich bez rozpoznania. Nierozpatrzenie spóźnionych uwag oraz nieprzedłożenie takich uwag do oceny rady nie stanowi istotnego naruszenia trybu sporządzenia planu miejscowego. Dodatkowo zapisy zakwestionowanego planu miejscowego nie wprowadzają takiego ograniczenia prawa własności skarżącego, które stanowiłoby o przekroczeniu przez Radę Miasta przysługującego jej władztwa planistycznego. Nie doszło do zmiany przeznaczenia podstawowego terenu, na którym położona jest nieruchomość skarżącego.
TK w skardze kasacyjnej zaskarżył w całości wyrok WSA. NSA zauważył, że oczywistym jest, że plan zagospodarowania przestrzennego może wkraczać w sferę wykonywania prawa własności, jednak samodzielność planistyczna gminy nie oznacza nieskrępowanej władzy gminy w tym zakresie. Sąd I instancji nie zauważył, że zaskarżona uchwała zawiera ogólnikowe i lakoniczne stwierdzenia, z których trudno wyprowadzić wniosek o dokonaniu stosownych ustaleń, wyważeniu spornych interesów i należytym uzasadnieniu zajętego stanowiska. Poza tym Sąd I instancji, dokonując kontroli legalności zaskarżonej uchwały, przytoczył ogólne założenia i argumenty organu gminy, lecz nie odniósł się w dostateczny sposób do argumentów skarżącego. Powinien był on rozważyć, czy zmiana przeznaczenia określonych terenów i wprowadzone zakazy nie stanowią nadmiernej ingerencji w prawa właścicieli nieruchomości. To, że istnieje możliwość wykorzystywania nieruchomości w sposób dotychczasowy nie jest równoznaczna z tym, że zmiana przeznaczenia określonego terenu i wprowadzone zakazy nie stanowią nadmiernej ingerencji w prawa właścicieli nieruchomości. Ponadto zastanowienia wymaga, czy rzeczywiście, przy wprowadzonych przez plan miejscowy zakazach, zagwarantowana jest możliwość wykorzystywania nieruchomości w sposób dotychczasowy. Zdaniem NSA, Sąd pierwszej instancji nie rozważył należycie okoliczności, które mają wpływ na ocenę zakresu ograniczeń wprowadzonych przez plan miejscowy.
Co prawda skarżący wniósł swoje uwagi do projektu planu po upływie prawidłowo wyznaczonego terminu i uwagi te słusznie nie były brane pod uwagę przez organ uchwalający mpzp. Jednak Wniesienie uwag po upływie terminu nie oznacza, że zarzutów zgłoszonych w stosunku do projektu planu, zawartych w tych uwagach, nie można podnosić w skardze do sądu administracyjnego na uchwałę w przedmiocie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Sąd przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia przez WSA.
Sygnatura akt: II OSK 76/14