W sprawie budowy galerii handlowej i biurowca w Poznaniu przy skrzyżowaniu ulic Półwiejskiej, Krysiewicza i Szymańskiego toczyło się kilkanaście postępowań administracyjnych, licząc od wydania decyzji o warunkach zabudowy w 2004 r. To jest jednym z nich.
W lipcu 2013 r. prezydent Poznania zatwierdził projekt budowlany i udzielił Deptak Projekt Sp. z o.o. pozwolenia na budowę budynku usługowo-biurowo-handlowego. Wojewoda wielkopolski tę decyzję zaakceptował. Na początku listopada 2013 r. ruszyła budowa biurowca i galerii handlowej o powierzchni 15 tys. metrów kwadratowych.
Za mało światła w mieszkaniach
Mieszkańcy protestowali przeciwko zbyt wysokiej zabudowie, która zabiera im światło. Po przeprowadzaniu ekspertyz, czas nasłonecznienia dla okolicznych mieszkań wynosił od 1 godz. 27 minut do 1 godz. 44 min. Inwestor po zapoznaniu się z tą ekspertyzą dokonał zmian w projekcie budowlanym w zakresie +4 kondygnacji i dachu poprzez wycofanie elewacji ostatniej kondygnacji w głąb działki o 1,50 m. Modyfikacje te powodują, że pomieszczenia w budynku przy ul. Półwiejskiej są nasłonecznione od godz. 14:29 do 16:05, czyli przez 96 min., co odpowiada minimalnym wymaganiom technicznym.
Skarga do WSA w Poznaniu
Inwestycja ograniczała również dostęp do światłą budynkom od innej ulicy (Krysiewicza) i dlatego jedna z mieszkanek budynku sąsiadujacego z inwestycją, Maria D. złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W skardze stwierdziła naruszenie § 60 cytowanego rozporządzenia z 12 kwietnia 2002 r. w zakresie norm nasłonecznienia. A także błędne uznanie przez prezydenta miasta, że planowana inwestycja nie narusza ładu przestrzennego, ochrony środowiska, a w szczególności interesu osób trzecich, w tym właścicieli nieruchomości sąsiednich. Ponadto skarżąca wskazała na niezgodność projektu budowlanego z decyzją o warunkach zabudowy miejsc parkingowych, które pierwotnie miały być usytułowane pod ziemią.
WSA: uchylenie decyzji prezydenta
Skarga okazała zasadna, ale tylko niektóre z zarzutów zasługiwały na uwzględnienie, zwłaszcza te dotyczące nasłonecznienia - orzekł sąd I instancji i uchylił zaskarżoną decyzję. Przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
WSA zwrócił uwagę, że z licznych ekspertyz nie wynika, jak miałby być nasłoneczniony budynek i mieszkanie Marii D. znajdujące się przy ul. Szymańskiego. A zatem materiał dowodowy jest niekompletny.
Nie uwzględniono zmiany czasu
Co więcej - stwierdził sąd - opracowania dotyczące nasłonecznienia zgromadzone w niniejszej sprawie okazały się wadliwe także z innego powodu. Trzeba bowiem zauważyć, że w § 60 ust. 1 powołanego rozporządzenia prawodawca posługuje się zwrotem "dni równonocy". Ponadto w ramach definicji wskazuje się, że dni równonocy przypadają na dzień 21 marca i 21 września każdego roku. Prawidłowo sporządzona analiza nasłonecznienia powinna być zatem dokonywana na każdy z tych dni odrębnie. Konkluzja ta pozostaje w bezpośrednim związku z faktyczną zmianą czasu w Polsce. O ile bowiem pod względem astronomicznym długość dnia i nocy będzie taka sama zarówno w dniu 21 marca, jak i w dniu 21 września, o tyle ramy czasowe wyznaczone we wskazanym przepisie rozporządzenia (7:00-17:00) ulegną przesunięciu w przypadku każdej z tych dat.
Kodeks postępowania administracyjnego
Jak ocenił WSA dopiero spełnienie norm nasłonecznienia w obu dniach równonocy pozwala przyjąć, że zachowany został wymóg, o jakim mowa w § 60 ust. 1 i 2 rozporządzenia. Tymczasem żadna z opinii zawartych w aktach sprawy nie spełniła tego wymogu. Ekspertyza z kwietnia 2013 r. ogranicza się bowiem jedynie do badania nasłonecznienia 21 września (czas letni UTC+2).
Skarga do NSA
Inwestor nie zgodził się z tym wyrokiem i złożył skargę kasacyjną. Twierdził, iż sąd źle interpretuje rozporządzenie w sprawie warunków technicznych i nasłonecznienia.
Jak przekonywał przed sądem II instancji pełnomocnik skarżącej radca prawny Konrad Figurski, że brak jest danych dotyczących nasłonecznienia lokali przy ul. Szymańskiego. Badano oświetlenie fasady, a nie pomieszczenia wewnątrz. Ponadto początek nasłonecznienia w różnych miejscach sfery czasowej są różne. Np. w 2016 r w Poznaniu 21 marca słońce wzeszło o godzinie 5.53, a w Warszawie - o 5.47. Podobne różnice dotyczą zachodów słońca i wynoszą one 43 minuty w wypadku wschodów, a w wypadku zachodów 48 minut. Zatem budynek przy ul. Szymańskiego pokryty jest rano cieniem budynków Urzędu Skarbowego i Kupca Poznańskiego, a następnie - spornej galerii handlowej.
Nie uwzględniono zmiany nasłonecznienia
NSA potwierdził ustalenia sądu I instancji, ze analiza nasłonecznienia inwestora z września 2011 r. nie jest opracowaniem wolnym od wad. Zostało to wykazane chociażby w ekspertyzie technicznej z kwietnia 2013 r. wykonanej przez biegłego wyznaczonego przez organy administracji. Ta ostatnia opinia wskazała bowiem na możliwość niespełnienia wymogów z § 60 ust. 2 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych w odniesieniu do budynków na ulicy Półwiejskiej, podczas gdy opracowanie z września 2011 r. zakładało zachowanie wszelkich wymagań technicznych w tym zakresie.
Według NSA prezydent miasta nie ustalił wpływu projektowanego budynku na nasłonecznienie mieszkania skarżącej na ul. Szymańskiego oraz nie dostrzegł nieprawidłowości w konstrukcji opracowań dotyczących nasłonecznienia budynków przy ulicy Półwiejskiej. Od czasu powstania sporu, przepis w sprawie nasłonecznienia zmienił się. Pomiary powinny być dokonane w dniach równonocy, a te nie przypadają zawsze na 21 marca i 21 września - podkreśliła sędzia sprawozdawca Małgorzata Jarecka.
Sygnatura akt II OSK 942/16, wyrok z 7 lutego 2018 r.