Art. 129 ust. 1 i 2 Prawa ochrony środowiska przewiduje, że jeśli w związku z ograniczeniem korzystania z nieruchomości albo z jej części w dotychczasowy sposób lub w sposób zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem korzystanie z niej stało się niemożliwe lub istotnie ograniczone, właściciel nieruchomości może żądać wykupienia nieruchomości lub jej części oraz odszkodowania za poniesioną szkodę; szkoda obejmuje również zmniejszenie wartości nieruchomości. Według art. 129 ust. 4 przywołanej ustawy okres przedawnienia roszczenia o odszkodowanie wynosi 2 lata od dnia wejścia w życie rozporządzenia lub aktu prawa miejscowego powodującego ograniczenie sposobu korzystania z nieruchomości. Obecny dwuletni okres przedawnienia jest zbyt krótki i dlatego Komisja do Spraw Petycji zaproponowała wydłużenie tego okresu do 5 lat.
13 września sejmowa komisja ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa przeprowadziła pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy - Prawo ochrony środowiska. Zmiana dotyczy tylko jednego przepisu tej ustawy - art. 129 ust. 4.
Jak czytamy w uzasadnieniu nowelizacji, początek biegu obowiązującego dwuletniego okresu, w którym należy wystąpić z roszczeniem, nie jest dostosowany do praktycznych aspektów ograniczenia możliwości korzystania z nieruchomości, ponieważ biegnie on od chwili wejścia w życie aktu prawnego ustanawiającego ograniczenia, a nie faktycznego ujawnienia się niedogodności w korzystaniu z nieruchomości. Okres pomiędzy ustanowieniem ograniczeń a ich faktycznym występowaniem może trwać dłużej niż dwa lata. Oznacza to, że obywatel ma stosunkowo niewiele czasu na uzyskanie informacji o nowym stanie faktycznym, w rzeczywistości odzwierciedlonym często jedynie w aktach prawa miejscowego. Oczywiste jest, że przeciętny obywatel nie śledzi na co dzień dzienników urzędowych i tablic informacyjnych w budynkach samorządowych. Nie bez znaczenia w ocenie tego terminu jest również fakt, iż wydanie, a tym bardziej dzień wejścia w życie, rozporządzenia lub aktu prawa miejscowego powodującego ograniczenie sposobu korzystania z nieruchomości, może być w ogóle „niezauważone” przez właściciela nieruchomości. Tego typu akty prawa miejscowego wydawane np. przez sejmik województwa (czyli organy „odległe” dla mieszkańca np. małej gminy), nie wiążą się z koniecznością powiadamiania właściciela nieruchomości ani też nie zobowiązują samorządu niższego szczebla do takich działań.
Komisja zdecydowała na wczorajszym posiedzeniu, że zwróci się do resortu finansów o szacowane skutki dla budżetu państwa spowodowane wprowadzeniem proponowanej zmiany oraz do Biura Analiz Sejmowych o ekspertyzę w tej sprawie.