RDOŚ chce, by zarządzający wszystkimi rzekami i ciekami wodnymi w regionie (z wyjątkiem rowów melioracyjnych) Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, zamiast kilka razy w roku, mógł składać wniosek do RDOŚ o zgodę na rozbiórkę tamy budowanej przez bobry tylko raz na pięć lat. Projekt zmian zakłada, że wydana zgoda na rozbiórki będzie obowiązywała przez pięć lat. Co roku trzeba będzie jednak składać szczegółowe sprawozdania.
Do 20 maja Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zbiera opinie różnych środowisk na ten temat.
Nowe regulacje miałyby wejść w życie w połowie czerwca 2014 r. i nie dotyczyłyby obszarów Natura 2000 i rezerwatów przyrody. O zmiany wnioskował Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych.
Rzeczniczka RDOŚ w Białymstoku Małgorzata Wnuk tłumaczy PAP, że ograniczenie biurokracji przyspieszy podejmowanie decyzji i spowoduje, że tamy - w miejscach, gdzie będzie to konieczne - będą demontowane szybciej, a przez to mniejsze będą szkody powodowane przez bobry. Dotychczas na wydanie zgody trzeba czekać kilka tygodni od momentu złożenia wniosku; kolejne tygodnie są potrzebne, by zgoda uprawomocniła się. Nowe regulacje dają szansę na natychmiastową reakcję, gdy w wyniku działania bobrów zalewane są łąki - wyjaśnia Wnuk.
W uzasadnieniu projektu nowych przepisów napisano m.in., że szybsza rozbiórka bobrowych tam ma być szczególnie przydatna dla rolników w okresie koszenia traw i zbioru siana, gdy łąki położone są bezpośrednio przy ciekach wodnych. "Rozebranie tamy spowoduje chwilowe obniżenie poziomu wody, co umożliwi rolnikom zebranie plonów. Po kilku dniach tama zostanie odbudowana, co umożliwi dalsze funkcjonowanie bobra na zajętym terenie” - napisano w uzasadnieniu.
RDOŚ nie ma obaw, że nowe przepisy zaszkodzą bobrom. Mają temu służyć kontrolne, doroczne sprawozdania z przeprowadzonych działań. Dodała, że zarząd melioracji płaci za każdą demontowaną tamę, więc zapewne również będzie liczył koszty.
O zgody na rozbiórkę bobrowych tam występują, oprócz zarządu melioracji wodnych, także gminy, powiaty i podmioty prywatne. One również mogą wystąpić do RDOŚ o rzadsze składanie wniosków ws. rozbiórek tam.
W 2013 r. - za zgodą RDOŚ - wydano w Podlaskiem zgody na rozbiórkę 201 tam bobrowych, w 2012 r. 189, w 2011 r. 274. Decyzje te dotyczyły również miejsc objętych ochroną w ramach Natura 2000.
W Podlaskiem żyje jedna trzecia krajowej populacji bobrów. Szacuje się, że w całym kraju jest ich ok. 45 tys., z tego w Podlaskiem ok. 15 tys. Podlaskie jest województwem, gdzie odszkodowania wypłacane za szkody powodowane przez bobry należą do największych w Polsce. W 2013 r. RDOŚ wypłaciła ok. 2,3 mln zł za zalane przez bobry pola czy zniszczone groble przy stawach hodowlanych. Z roku na rok te kwoty rosną.
RDOŚ podejmuje od lat różne działania, które mają pomóc zapobiegać szkodom powodowanym przez bobry. Montowano m.in. w żeremiach specjalne rury przelewowe, które zapobiegały podtopieniom terenu, a jednocześnie nie szkodziły bobrom. Przesiedlano też bobry w inne miejsca. (PAP)