NIK szacuje, że przy dotychczasowym tempie usuwania wyrobów zawierających azbest, prace te będą trwały około 200 lat.

Polska jest jedynym krajem w Europie, który przyjął plan działania na rzecz kraju wolnego od azbestu. Zdaniem ekspertów z Instytutu Medycyny Pracy wyroby azbestowe nie stanowią zagrożenia dla ludzi i środowiska, gdy są w dobrym stanie, nieuszkodzone i nieskorodowane. Niebezpieczeństwo uwalniania się do środowiska włókien azbestu zwiększa się w momencie uszkodzenia struktury wyrobu lub w chwili jego nieumiejętnego usuwania.

Głównym problemem jest zbyt wolne tempo usuwania azbestu oraz brak pełnych danych o ilości azbestu, który należy usunąć. Od roku 2003 (kiedy Program wszedł w życie) usunięto zaledwie 6,6 proc. proc. zawierających go wyrobów, wydając przy tym ponad 43 proc. środków przeznaczonych na cały okres programowania. Jeśli to tempo zostanie utrzymane, azbest w Polsce będzie obecny jeszcze przez 196 lat. Warto zaznaczyć, że w obliczeniach tych uwzględniono jedynie ilości azbestu wprowadzone do Bazy Azbestowej, która - jak wykazała kontrola NIK - jest niepełna i nie obejmuje wszystkich wyrobów azbestowych, które wymagają usunięcia.

Ministerstwo Gospodarki wciąż nie ma danych dotyczących rzeczywistej ilości azbestu. W momencie tworzenia Programu oszacowano jego ilość na 14,5 mln ton, a do końca 2012 roku miała powstać Baza Azbestowa, zawierająca pełne dane o rzeczywistej ilości wyrobów do usunięcia. Jednak do 30 października 2015 roku do bazy wprowadzono zaledwie 5,3 mln ton, czyli niespełna 37 proc. Do tej pory nie ma także rzetelnej wiedzy o lokalizacji i stanie technicznym wyrobów zawierających azbest. Według tych cząstkowych danych najwięcej azbestu pozostającego do unieszkodliwienia pozostało w województwach mazowieckim, lubelskim i łódzkim.

Realizację Programu utrudnia rozproszenie obowiązków, zadań i kompetencji w wielu aktach prawa oraz niejednolite definicje pojęć (lub ich brak). W efekcie zarówno właściciele terenów, na których znajduje się azbest, jak i organy administracji publicznej mają wątpliwości, co należy do ich obowiązków i w jaki sposób mają się z nich wywiązać. Ponadto charakter Programu, którego postanowienia nie mają mocy obowiązującej w stosunku do samorządów, nie pozwala osiągnąć zamierzonych w nim efektów. Zdaniem NIK, obowiązki wszystkich uczestników Programu powinny być jasno i precyzyjnie określone w przepisach powszechnie obowiązującego prawa.

Kontrola pokazała, że właściciele nieruchomości nie przekazują urzędom gmin lub urzędom marszałkowskim corocznych informacji o ilości wyrobów zawierających azbest na swoim terenie. Samorządy natomiast nie podejmują działań w celu wyegzekwowania tych informacji. Kontrolerzy NIK stwierdzili, że często sami urzędnicy nie wiedzą, że w ich zasobach znajdują się również takie nieruchomości, na których występuje azbest. Samorządy przy planowaniu usuwania wyrobów azbestowych nie uwzględniają stopnia ich szkodliwości. Nie koordynują działań mieszkańców, ograniczając się do wspomagania tylko tych, którzy sami wykazali zainteresowanie np. wymianą dachu z eternitu. Sytuacji realnie nie poprawiła liberalizacja prawa z 2010 roku, w wyniku której część wyrobów zakwalifikowanych poprzednio do natychmiastowego usunięcia po prostu przeszła do grupy uznanej za mniej pilną.

Kontrola wykazała szereg nieprawidłowości i zaniedbań na etapie demontażu i wywozu odpadów azbestowych. Niejednokrotnie fatalna organizacja całego procesu powodowała, że okres oczekiwania na odbiór odpadów wynosił do kilkunastu miesięcy. Skutkowało to tym, że zdemontowany azbest leżał bez zabezpieczenia na posesjach mieszkańców po kilka miesięcy.

NIK zwraca uwagę, że nie są też prowadzone żadne działania w kierunku poszukiwania innych - niż składowanie na składowiskach odpadów - metod utylizacji odpadów azbestowych. Budowa i rozbudowa dotychczasowych składowisk odpadów niebezpiecznych jest jedynie rozwiązaniem tymczasowym.

Spośród szeregu wniosków sformułowanych w Informacji o wynikach kontroli, najistotniejsze skierowano do Ministra odpowiedzialnego za realizację Programu oraz do Premiera. Dotyczą one zmiany filozofii myślenia twórców Programu poprzez m.in. odstąpienie od deklarowanego ostatecznego terminu usunięcia i utylizacji wyrobów zawierających azbest. Należy - zdaniem NIK - skoncentrować i ukierunkować środki finansowe na sprawne i profesjonalne usuwanie tych wyrobów, które zaliczone zostały do pierwszego stopnia pilności.

Niezbędne jest również wypracowanie konkretnych zasad finansowania (dofinansowania lub innego rodzaju rekompensaty) głównie osób fizycznych.

Źródło: www.nik.gov.pl, stan z dnia 17 czerwca 2016 r.