Z okazji Światowego Dnia Ludności Home Broker sprawdził na jakie warunki mieszkaniowe mogą liczyć obywatele w poszczególnych regionach kraju. Wbrew pozorom wyniki te są w skali kraju zróżnicowane.
Nieruchomości większe na wsi
Przede wszystkim należy zauważyć, że nieruchomości w obrębie miast są mniejsze niż na obszarach wiejskich. Na tych drugich przeważają bowiem domy, które z założenia mają większą powierzchnię niż mieszkania. Dlatego też przeciętna wielkość nieruchomości mieszkalnej na wsi wynosi 87,2 m kw., a w miastach 62,5 m kw. czyli o24,7 m kw. mniej.
…oferują przeciętny komfort
Dane te nie przekładają się jednak aż tak znacząco na przeciętną powierzchnię nieruchomości przypadającą na jednego mieszkańca. Na wsi wynosi ona 25,4 m kw., a w miastach 24 m kw., czyli zaledwie o 1,4 m kw. mniej. Reasumując nieruchomości mieszkalne na wsiach mają większą powierzchnię niż te miejskie, ale to w tych pierwszych mieszkają liczniejsze rodziny.
Na wsiach rzadziej oddzielne pokoje
Potwierdzają to informacje o przeciętnej liczbie izb przypadających na jednego mieszkańca. Na wsi jest to 1,2 izby, natomiast w miastach 1,34 izby. Mieszkając w mieście częściej niż na wsiach posiada się więc oddzielny pokój. Jego powierzchnia jest jednak mniejsza. Warto tu zauważyć, że zgodnie z europejskimi standardami ponad 60% polskich rodzin mieszka w za małych mieszkaniach. Wskaźniki przeludnienia plasują Polskę na 28 pozycji wśród 30 krajów europejskich. Najlepiej pod tym względem jest na Cyprze, gdzie problem ten dotyczy zaledwie jednej rodziny na 100. Natomiast w Hiszpanii, Belgii, Norwegii i Finlandii nie więcej niż jednej na dwadzieścia.
Zgodnie ze standardami europejskimi za nieruchomość przeludnioną uznaje się taką, w której nie ma minimum:
1) jednego pokoju dla gospodarstwa domowego,
2) dodatkowo jednego pokoju dla pary tworzącej gospodarstwo domowe,
3) dodatkowo jednego pokoju dla każdej samotnej osoby pełnoletniej,
4) dodatkowo jednego pokoju dla dwójki dzieci o tej samej płci w wieku od 12 do 17 lat,
5) dodatkowo jednego pokoju dla osoby w wielu od 12 do 17 lat jeśli nie została uwzględniona w powyższych punktach,
6) dodatkowo jednego pokoju dla dwójki dzieci poniżej 12 roku życia.
Jeden pokój, o którym mowa w punkcie pierwszym, stanowi więc bazę, do której dodawane są pokoje jeśli gospodarstwo domowe spełnia wymagania z kolejnych punktów. Dlatego więc singiel prowadzący jednoosobowe gospodarstwo domowe, zgodnie ze standardami europejskimi, musi mieć do dyspozycji minimum dwa pokoje, ponieważ spełnia wymagania punktu 1 i 3. Każda zamieszkana kawalerka jest więc przy tych założeniach nieruchomością przeludnioną.
Im wyższe zarobki, tym większe lokale
Nawet w poszczególnych polskich miastach warunki mieszkaniowe mogą się znacznie różnić. Na przykład w Bydgoszczy, Kielcach i Toruniu na jednego mieszkańca przypada mniej niż 23 m kw. powierzchni użytkowej nieruchomości. Dla porównania we Wrocławiu i Katowicach jest to o ponad 2 m kw. więcej, a w Poznaniu i Warszawie przeciętna powierzchnia nieruchomości mieszkalnej przekracza 27 m kw. Trudno więc oprzeć się wrażeniu, że im wyższy poziom dochodów w danej lokalizacji, tym większe nieruchomości mają do dyspozycji mieszkańcy.
Bartosz Turek, Home Broker
Nieruchomości większe na wsi
Przede wszystkim należy zauważyć, że nieruchomości w obrębie miast są mniejsze niż na obszarach wiejskich. Na tych drugich przeważają bowiem domy, które z założenia mają większą powierzchnię niż mieszkania. Dlatego też przeciętna wielkość nieruchomości mieszkalnej na wsi wynosi 87,2 m kw., a w miastach 62,5 m kw. czyli o24,7 m kw. mniej.
…oferują przeciętny komfort
Dane te nie przekładają się jednak aż tak znacząco na przeciętną powierzchnię nieruchomości przypadającą na jednego mieszkańca. Na wsi wynosi ona 25,4 m kw., a w miastach 24 m kw., czyli zaledwie o 1,4 m kw. mniej. Reasumując nieruchomości mieszkalne na wsiach mają większą powierzchnię niż te miejskie, ale to w tych pierwszych mieszkają liczniejsze rodziny.
Na wsiach rzadziej oddzielne pokoje
Potwierdzają to informacje o przeciętnej liczbie izb przypadających na jednego mieszkańca. Na wsi jest to 1,2 izby, natomiast w miastach 1,34 izby. Mieszkając w mieście częściej niż na wsiach posiada się więc oddzielny pokój. Jego powierzchnia jest jednak mniejsza. Warto tu zauważyć, że zgodnie z europejskimi standardami ponad 60% polskich rodzin mieszka w za małych mieszkaniach. Wskaźniki przeludnienia plasują Polskę na 28 pozycji wśród 30 krajów europejskich. Najlepiej pod tym względem jest na Cyprze, gdzie problem ten dotyczy zaledwie jednej rodziny na 100. Natomiast w Hiszpanii, Belgii, Norwegii i Finlandii nie więcej niż jednej na dwadzieścia.
Zgodnie ze standardami europejskimi za nieruchomość przeludnioną uznaje się taką, w której nie ma minimum:
1) jednego pokoju dla gospodarstwa domowego,
2) dodatkowo jednego pokoju dla pary tworzącej gospodarstwo domowe,
3) dodatkowo jednego pokoju dla każdej samotnej osoby pełnoletniej,
4) dodatkowo jednego pokoju dla dwójki dzieci o tej samej płci w wieku od 12 do 17 lat,
5) dodatkowo jednego pokoju dla osoby w wielu od 12 do 17 lat jeśli nie została uwzględniona w powyższych punktach,
6) dodatkowo jednego pokoju dla dwójki dzieci poniżej 12 roku życia.
Jeden pokój, o którym mowa w punkcie pierwszym, stanowi więc bazę, do której dodawane są pokoje jeśli gospodarstwo domowe spełnia wymagania z kolejnych punktów. Dlatego więc singiel prowadzący jednoosobowe gospodarstwo domowe, zgodnie ze standardami europejskimi, musi mieć do dyspozycji minimum dwa pokoje, ponieważ spełnia wymagania punktu 1 i 3. Każda zamieszkana kawalerka jest więc przy tych założeniach nieruchomością przeludnioną.
Im wyższe zarobki, tym większe lokale
Nawet w poszczególnych polskich miastach warunki mieszkaniowe mogą się znacznie różnić. Na przykład w Bydgoszczy, Kielcach i Toruniu na jednego mieszkańca przypada mniej niż 23 m kw. powierzchni użytkowej nieruchomości. Dla porównania we Wrocławiu i Katowicach jest to o ponad 2 m kw. więcej, a w Poznaniu i Warszawie przeciętna powierzchnia nieruchomości mieszkalnej przekracza 27 m kw. Trudno więc oprzeć się wrażeniu, że im wyższy poziom dochodów w danej lokalizacji, tym większe nieruchomości mają do dyspozycji mieszkańcy.
Bartosz Turek, Home Broker