Pomimo oczekiwań społecznych co do ucywilizowania myślistwa oraz konieczności realizacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego, nowe prawo łowieckie w dalszym ciągu jest szkodliwe dla ludzi i przyrody. - czytamy w komunikacie WWF - Ta trzecia już próba nowelizacji ustawy, której inicjatorem jest minister-myśliwy Jan Szyszko obnaża lekceważenie tego resortu wobec społeczeństwa, praworządności i ochrony przyrody.
Organizacje ekologiczne zwracają uwagę, że projekt ustawy jest niezgodny z Konstytucją, prawem polskim i europejskim, a konsultacje społeczne projektu prowadzone były w niewłaściwy sposób, nie uwzględnia również społecznych postulatów, które od 2014 r. kierowane są do ministerstwa.
"W ustawie brak jest regulacji obligujących poddawanie planów łowieckich procedurze oceny oddziaływania na środowisko, choć już w 2011 roku Komisja Europejska jasno wypowiedziała się co do takiej konieczności. Stanowi to kolejne pole konfliktu pomiędzy ministrem Szyszką a instytucjami europejskimi - mówi Radosław Ślusarczyk, prezes Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
"Nowelizacja nadal nie realizuje wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Co więcej, właściciel ziemi, który nie życzy sobie polowań na własnej nieruchomości, będzie musiał udowodnić przed sądem, że wynika to z wyznawanej religii lub zasad moralnych. Myśliwskie hobby staje się ważniejsze niż Konstytucja gwarantująca prawo własności i do prywatności " - mówi Dorota Wiland z Fundacji IUS ANIMALIA.
Nowelizacja to kolejna stracona szansa na ucywilizowanie łowiectwa w Polsce - podkreśla Paweł Średziński z WWF Polska.
Źródło: www.wwf.pl, stan z dnia 5 lipca 2016 r.